Trzy miesiące temu, 3 grudnia 2017 roku, Milan zremisował 2:2 z Benevento po golu bramkarza w ostatniej akcji meczu. Rossoneri byli na dnie. Minął kwartał i podopieczni trenera Gennaro Gattuso stają w obliczu rzeczy wielkiej: jeśli zwyciężą derby Mediolanu, to zniwelują stratę dzielącą ich od czołowej czwórki do pięciu punktów. Przed nami mecz o ogromnym ciężarze gatunkowym pod każdym możliwym względem!
Nerazzurri w ostatnich tygodniach spisują się kiepsko. Po znakomitych pierwszych miesiącach sezonu, ekipa Luciano Spallettiego wyraźnie spuściła z tonu i nie potrafi już sięgać po trzy punkty regularnie. Jakkolwiek, przed tygodniem Inter zwyciężył 2:0 ze wspomnianym już beniaminkiem z Benewentu. Do siatki trafili dwaj środkowi obrońcy – Milan Skriniar i Andrea Ranocchia.
Z takiego samego wyniku swojej drużyny, w minioną niedzielę cieszyli się kibice Il Diavolo. A już trzy dni po pokonaniu Romy, rossoneri pokusili się o kolejny znakomity rezultat i po rzutach karnych wyeliminowali Lazio, dostając się tym samym do finału Pucharu Włoch.
W momencie największej różnicy, Inter miał w obecnym sezonie już osiemnaście punktów przewagi nad Milanem. Jeżeli notujący passę trzynastu meczów z rzędu bez porażki podopieczni Gennaro Gattuso zwyciężą w niedzielny wieczór, dystans ten stopnieje do czterech „oczek”, a wtedy będzie trzeba powiedzieć już jasno: czerwono-czarna strona Mediolanu na poważnie zgłosi swój akces do walki o awans do Ligi Mistrzów.
Obie drużyny ze stolicy Lombardii cieszą się przed derbami dość komfortową sytuacją kadrową. Trener Spalletti nie może skorzystać tylko z młodego napastnika Andrei Pinamontiego, zaś szkoleniowiec Il Diavolo nie ma do dyspozycji Marco Storariego, Ignazio Abate, Luki Antonellego i Andrei Contiego – a to wszystko z powodu kontuzji.
Do składu nerazzurrich po miesiącu przerwy powraca kapitan i najlepszy strzelec zespołu, Mauro Icardi. Nieoczekiwanie funkcję trequartisty w ustawieniu 4-2-3-1 pełnić ma Antonio Candreva, zaś na prawym skrzydle awizowany jest występ 19-latka Yanna Karamoha. Za szkielet defensywy odpowiedzialni będą bramkarz Samir Handanović oraz obrońcy Milan Skriniar i Joao Miranda.
Gennaro Gattuso zaś niezmiennie wychodzi z założenia, że zwycięskiego składu się nie zmienia. W niedzielnej batalii, na murawie od pierwszych minut zameldują się ci sami piłkarze, którzy rozpoczynali także starcia z Romą oraz Lazio. Media nie awizują ani jednej roszady względem tej „żelaznej” jedenastki szkoleniowca Il Diavolo.
Poprzednie derby Mediolanu odbyły się 27 grudnia ubiegłego roku, a 1:0 po dogrywce zwyciężyli rossoneri, pełniący wówczas rolę gospodarza. Jedynego gola zdobył Patrick Cutrone, który pokonał golkipera nerazzurrich tuż przed zmianą połów w dodatkowych trzydziestu minutach.
Mecz 27. kolejki Serie A, derby Mediolanu pomiędzy Milanem a Interem, rozpocznie się w niedzielę, 4 marca o godzinie 20:45 na San Siro. Arbitrem głównym tego starcia będzie Marco Di Bello z Brindisi. Transmisja na żywo w polskiej stacji telewizyjnej Eleven Sports 1.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
AC MILAN (4-3-3): G. Donnarumma – Calabria, Bonucci, Romagnoli, Rodriguez – Kessie, Biglia, Bonaventura – Suso, Cutrone, Calhanoglu
INTER MEDIOLAN (4-2-3-1): Handanović – Cancelo, Skriniar, Miranda, D’Ambrosio – Vecino, Gagliardini – Karamoh, Candreva, Perisić - Icardi
Widać w nich złość po przegranym półfinale CI. Mam tylko nadzieję, że wynik pozostanie remisowy, bo nie daje on dorobku Lazio, ale jednocześnie komplikuje sytuacje Juventusowi (co zawsze podbudowuje na duchu) ;)
Boże Narodzenie 2017, na twarzy zarost dwutygodniowy - ot taka spontaniczna zmiana image'u na święta. No ale 26 grudnia podejmuję decyzję, że pora zgolić. Dziewczyna - której zarost się spodobał - proponuje żeby jednak nie golić. Mówię do Niej półżartem: Jak Milan NIE PRZEGRA z Interem derbów to zostawiam zarost. Po derbach Ona wraca do mojego żartu i mówi "broda zostaje". No to ja śmiejąc się przytaknąłem i oboje w tym całym śmiechu znów półżartem postanowiliśmy, że zasada obowiązuje na kolejne spotkania Milanu, aż moja ukochana drużyna (i Jej od kilku lat też z mojego powodu :P) nie przegra.
Nie jestem osobą, która się zakłada, która jest przesądna itp. To był pierwszy raz w moim życiu kiedy wyszła podobna inicjatywa. Natomiast zarost - mimo iż kilka razy już podgalany - pozostaje do dziś. Kolejne derby przed nami i na prawdę chciałbym się nie golić w poniedziałek na start nowego tygodnia ;)
FORZA MILAN!!!