AC Milan przegrał 0-2 z Arsenalem FC w pierwszym spotkaniu 1/8 finału Ligi Europy. Podopieczni Gattuso dobrze zaczęli spotkanie od razu tworząc sobie dogodne sytuacje takie jak Bonanentury w trzeciej minucie czy Cutrone po pięknym podaniu Calhanoglu. W drużynie gości szczególnie wyróżniał się sprowadzony zimą Ormianin - Mkhitarian. W 8 minucie oddał już groźny strzał w boczną siatkę. W 15 minucie po błędzie w wyprowadzeniu piłki Calabrii Mkhitarian trafił do siatki, po jego strzale piłka odbiła się jeszcze rykoszetem od jednego z defensorów Milanu i zmyliła Donnarummę. Od zdobycia gola Arsenal przejął kontrolę nad meczem, a gospodarzom raz po raz przytrafiały się błędy indywidualne czy to w konstruowaniu akcji czy też w defensywie. W 42 minucie Mkhitarian pięknie wyłożył piłkę Welbeckowi, Anglik strzelił, ale Gigio pewnie ten strzał złapał. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry po akcji kombinacyjnej, która całkowicie rozmontowała defensywę Milanu wynik podwyższył Aaron Ramsey. Do przerwy Rossoneri byli w bardzo niekorzystnej sytuacji przegrywając na własnym stadionie dwiema bramkami.
Druga połowa to zdecydowana przewaga Milanu. Gospodarze starali się odwrócić losy spotkania, ale ich próby za każdym razem kończyły się na niczym. Tego dnia Kessie czy Bonaventura byli ewidentnie nie w formie, podejmowali dużo złych decyzji. Po błędzie tego pierwszego na początku drugiej części gry Welbeck wyszedł sam na sam z Donnarummą, ale bramkarz Milanu dał radę zdążyć pierwszy do piłki. W 52 minucie po podaniu Calabrii Jack miał bardzo dobrą sytuację, ale jego strzał z pierwszej piłki z dogodnej pozycji wylądował w trybunach. W 72 minucie były pomocnik Atalanty wykonywał rzut wolny, ale przy strzale poślizgnął się i piłka trafiła jedynie w mur. Mimo wielu prób i wprowadzenia w drugiej połowie przez Gattuso trzech napastników gospodarze nie zdołali umieścić piłki w siatce. Przed rewanżem Milan jest w ciężkiej sytuacji i za tydzień w rewanżu będzie musiał wspiąć się na wyżyny by powalczyć o awans.
AC MILAN (4-3-3): G. Donnarumma - Calabria(79' Borini), Bonucci, Romagnoli, Rodriguez - Kessie, Biglia, Bonaventura - Suso, Cutrone(68' A. Silva), Calhanolgu(62' Kalinic).
Ławka: A. Donnarumma, Zapata, Locatelli, Montolivo, Borini, Kalinic, A. Silva.
ARSENAL LONDYN (4-3-2-1): Ospina - Chambers(85' Elneny), Koscielny, Mustafi, Kolasiniac(62' Maitland Niles) - Ramsey. Xakha, Wilshire - Ozil(80' Holding), Mkhitarian - Welbeck.
Ławka: Cech, Holding, Iwobi, Maitland Niles, Elneny, Nelson, Nketiah.
Bramki: 15' Mkhitarian, 45+3' Ramsey
Żółte kartki: 60' Kolasiniac, 71' Ramsey
Arbiter główny: Clement Trupin (Francja)
Miejsce: San Siro (Mediolan)
*** SKRÓT MECZU ***
Nadzieja umiera ostatnia...ale cięężżkoooo...
" Jeśli Arsenal wywalczy awans Gattusso będzie musiał odejść i poćwiczyć trenerskie aspekty pracy. To co przynosiło mu sławe jako piłkarz może być jego gwoździem do trumny jeśli chodzi o trenerke,"
StrachNaWroble godzina 21:55:
"Apropo Gattuso - powiem tylko tyle: jeśli cieszyliście się kiedy swoją waleczną grą podbijał wasze serca jako piłkarz to nie macie prawa hejtować go teraz, kiedy jako trener zaliczył lekki poślizg tym meczem. Przed nim wielka kariera i od was po części zależy jak się potoczy. Nie hejtujcie, tylko wspierajcie trenera i swoich piłkarzy a może przyjdą sukcesy o których każdy z nas marzy."
Zaskakująca konsekwencja jak na kogoś kto jest niezwykle inteligentny, posiada swoje zdanie i umie je obronić. Łatwo bronić swojego zdania zmieniając je co 2 godziny :)
P.S. przepraszam za wszelkie ewentualne błedy