RICCARDO MONTOLIVO: "Dobrze podeszliśmy do tego meczu. Największe rozczarowanie wynika z tego karnego kilka minut po naszym golu. Staraliśmy się stanąć z powrotem na nogi, mieliśmy kilka okazji by strzelić na 2:1, a potem mecz potoczył się w ten sposób. Żałujemy pierwszego meczu. Przechodzimy proces rozwoju, zespół jest bardzo młody. Chcieliśmy grać dalej, cztery gole różnicy to zbyt wiele. Teraz wskakujemy z powrotem do ligi i mamy finał Pucharu Włoch. Trzeba iść dalej, bez patrzenia w dół. Musimy poprawić się w ruchach tyłem do bramki z dwoma napastnikami. W pierwszej połowie zbyt często byliśmy na spalonym. 4-4-2 to taktyka, której mało próbowaliśmy. Automatyzmy nie są łatwe do znalezienia. Mało doświadczenia? To prawda. Doświadczona drużyna nie straciłaby gola po objęciu prowadzenia".