AC Milan zremisował 0-0 w domowym spotkaniu 32. kolejki Serie A z Napoli. Mecz od początku jest niezwykle żywiołowy, ciekawy i toczony w niezwykle wysokim tempie. Pierwszy kwadrans należał do gospodarzy, którzy zepchnęli Azzurrich do głębokiej defensywy. W 3 minucie Bonaventura oddał piękny strzał z dystansu, ale Reina ładną paradą wybił ją na corner. Oglądaliśmy też wiele dośrodkowań w stronę Kalinica, Chorwat przepychał się z Kulibalim, Albiolem oraz często z samym Reiną, ale jego próby były nieskuteczne. Raz po wrzutce Kessiego piłka spadła mu centralnie na głowę, ale były napastnik Violi nie spodziewał się tego przez co ledwo zdążył zareagować i nie skierował futbolówki do siatki. W dalszych fragmentach Napoli powoli doszło do głosu, dobrą okazję miał Mertens, ale Donnarumma wybił jego strzał z 10 metrów na bok. W 41 minucie Musacchio wpakował piłkę do siatki po dobitce atomowego strzału Calhanoglu, niestety Argentyńczyk był na ewidentnym spalonym. Do pierwszej połowy została doliczona jedna minuta po której Pan arbiter główny tego meczu Luca Banti zaprosił graczy obu drużyn do szatni.
W drugiej połowie tempo nieco siadło. Piłkarze Sarriego przejęli inicjatywę i częściej zagrażali bramce. Nie były to jednak huraganowe ataki, ani bardzo klarowne sytuacje. Defensywa złożona z Zapaty i Musacchio dobrze się ustawiała i nie popełniała błędów. Problem był w pomocy gdzie brakowało kreatywności i siły. Częste straty piłki i błędy w rozgrywaniu zaliczali Bonaventura i Calhanoglu. Po godzinie gry szkoleniowiec gości zdecydował się posłać do boju dwóch reprezentantów Polski - Milika i Zielińskiego, ale obraz gry zbytnio się nie zmienił. W 85 minucie po rzucie rożnym i zgraniu piłki przez Locatellego szanse miał Andre Silva, ale główka Portugalczyka poszybowała minimalnie ponad bramką! W ostatnich minutach Rossoneri się obudzili i zaczęli dochodzić znów do głosu. Akcje jednak były szarpane, nieskładne i przewidywalne. W 92 minucie Donnarumma fenomenalnie uratował zespół przed utratą gola cudowną interwencją po strzale Milika! Coś nieprawdopodobnego co zrobił w tej sytuacji młody bramkarz Milanu rozgrywający 100 mecz na najwyższym poziomie we Włoszech. Ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów i ani jedna ze stron nie może być zadowolona.
AC MILAN (4-3-3): G. Donnarumma - Calabria, Zapata, Musacchio, Rodriguez - Kessie, Biglia, Bonaventura(80' Locatelli) - Suso, Kalinic(70' A. Silva), Calhanoglu.
SSC NAPOLI (4-3-3): Reina - Maggio, Albiol, Koulibaly, Hysaj - Allan(87' Rog), Jorginho, Hamsik(66' Zieliński) - Callejon, Mertens(66' Milik), Insigne.
Arbiter główny: Luca Banti
Żółte kartki: 55' Zapata, 64' Hysaj, 90' Koulibaly
Miejsce: San Siro
Frekwencja: 65 783
*** SKRÓT MECZU ***
Z płodną drugą linią to Cutrone/Silva dadzą sobie radę, ale z taką kupą, jaką dziś widać w "pomocy", to i topowy napastnik miałby problemy.