Lucas Biglia w meczu z Benevento doznał złamania kręgów lędźwiowych. To kontuzja, która powinna wykluczyć go z gry na minimum 6 tygodni, a więc do pierwszych dni czerwca. Jak jednak podaje stacja Sky Sport, Argentyńczyk od razu zawzięcie rzucił się do pracy w Milanello, aby bardzo mocno skrócić czas swojej absencji na boisku. Celem pomocnika jest wykurowanie się na finał Pucharu Włoch, który odbędzie się już za 2 tygodnie. Jeżeli piłkarzowi nie uda się dojść do zdrowia w tak niedługim czasie, to chce zrobić wszystko, aby oddać się do dyspozycji trenera Gennaro Gattuso przynajmniej na spotkania z Atalantą Bergamo i Fiorentiną, które zwieńczą dla Milanu sezon Serie A. 32-latek zamierza być także gotowym na mistrzostwa świata w Rosji, gdzie może liczyć na wyjściowy skład reprezentacji Argentyny.
No to się wyróżnił.
To prawdopodobnie jego ostatnia szansa na pokazanie się na Mistrzostwach Świata. Niech walczy o zdrowie, życzę mu szybkiego powrotu do pełni dyspozycji.
Jak to mawia sam Lucas: "Forza Lazio i do przodu" xD