Milan wygrywa w ostatniej kolejce sezonu 2017/2018 i przypieczętowuje szóste miejsce w Serie A i tym samym bezpośrednio awansuje do fazy grupowej Ligi Europy. Lipcowe wojaże po Europie nie dla piłkarzy Milanu, na szczęście.
Obie drużyny zaczęły mecz ostrożnie. Nie dało się uniknąć wrażenia, że podopieczni Stefano Piolego myślami są już na wakacjach lub przygotowaniach do zbliżających się Mistrzostw Świata w Rosji. Aktywniejsi byli mediolańczycy, którzy już w siódmej minucie spotkania mogli prowadzić, ale sytuację sam na sam ze Sportiello zmarnował Kessie, a niecelną dobitką popisał się Cutrone. Za akcję trzeba jednak pochwalić Bonaventurę, który dał znakomite otwierające podanie do Iworyjczyka. Kilka minut później świetną okazję zmarnował Nikola Kalinić, który, choć długo składał się do uderzenia, nie potrafił oddać strzału, z którego obroną problemy miałby mieć Sportiello. W 20' minucie piłkarze Milanu przysnęli. Strata Leonardo Bonucciego, szybkie podanie do Giovanniego Simeone i ten pokonał Donnarummę. Na San Siro pojawiły się gwizdy niezadowolenia, a w głowach podopiecznych Gattuso musiało zacząć robić się gorąco, gdyż taki wynik sprawiał, że spadali na siódme miejsce i mogli zapomnieć o dłuższym odpoczynku latem. Na szczęście smutek nie trwał zbyt długo. Chwilę później rzut wolny z około dwudziestu metrów na bramkę zamienił najlepszy gracz pierwszej odsłony, Hakan Calhanoglu. Milan mógł szybko podwyższyć, ale ponownie nie popisał się Kessie. Bonaventura wypuścił kolegę jeden na jeden, ale były gracz Atalanty za daleko wypuścił sobie piłkę i golkiper gości zdążył interweniować. Od tego momentu tempo gry siadło i obie drużyny łapały oddech i tak do 42' minuty, kiedy w euforię radości fanów na San Siro wprawił Patrick Cutrone. Z prawej strony pola karnego obrońcą zakręcił Hakan Calhanoglu, zagrał płasko w jedenastkę, a "szczupakiem" piłkę do siatki skierował młody napastnik Rossonerich. Kilka chwil później mógł podwyższyć, ale jego potężny strzał otarł się jedynie o boczną siatkę. Więcej ciekawych sytuacji nie zobaczyliśmy i sędzia zakończył pierwszą połowę.
Drugą część znakomicie rozpoczęli Milaniście. Bonaventura dośrodkował w pole karne, strzał głową oddał Cutrone, Drągowski odbił piłkę przed siebie i do dobitki najszybciej dopadł Kalinić, dla którego mogło to być pożegnalne trafienie, gdyż spekuluje się o jego odejściu latem. Milan przeważał, czego dowodem było kolejne trafienie Patricka Cutrone. Młody napastnik wykorzystał podanie Calhanoglu i mocnym strzałem przy słupku pokonał Drągowskiego, który mógł jednak zachować się lepiej w tej sytuacji. Kilka minut później Cutrone ponownie wpisał się na listę strzelców, ale sędzia liniowy uniósł chorągiewkę sygnalizując pozycję spaloną. W odpowiedzi Benassi uderzył groźnie po ziemi, ale piłka minimalnie minęła bramkę strzeżoną przez Donnarummę. Zanim się obejrzeliśmy piłkarze Milanu ponownie strzelili bramkę. Bonaventura przebiegł kilkadziesiąt metrów, minął kilku rywali i umieścił piłkę w siatce, choć ponownie nie popisał się Drągowski. W końcówce swojego gola mógł dołożyć wprowadzony Andre Silva, ale jego strzał obronił Drągowski. Sędzia doliczył dwie minuty, po czym zakończył mecz.
AC Milan(4-3-3): Donnarumma; Calabria, Bonucci, Romagnoli, Rodríguez; Kessie, Locatelli, Bonaventura (85' Torrasi); Cutrone (70' Andre Silva), Kalinic (79' Antonelli), Calhanoglu
Fiorentina (3-5-1-1): Sportiello (46' Drągowski); Vitor Hugo (28' Olivera), Pezzella (46' Gaspar), Milenkovic; Chiesa, Benassi, Cristoforo, Dabo, Biraghi; Saponara; Simeone
Arbiter główny: Michael Fabbri
Żółte kartki: 22' Pezzella, 26' Kessie, 34' Calhanoglu
Bramki: 20' Simeone, 23' Calhanoglu, 43' Cutrone, 49' Kalinić, 59' Cutrone, 76' Bonaventura
Miejsce: San Siro (Mediolan)
1. Hakan - Tutaj pół roku za Montelli było mocno przeciętnie, po przyjściu Gattuso zdecydowanie dużo dużo lepiej, ile w tym zasługa asymilacji w nowym otoczeniu, a ile rzeczywistej pracy Włocha, nie mam bladego pojęcia. Jeżeli chodzi o liczby to 45 spotkań - 8 bramek i 12 asyst, nie najgorzej, ale myślę że Turka stać na więcej, zwłaszcza jeżeli chodzi o stałe fragmenty gry.
Osobiście sam chciałbym zobaczyć jego za napastnikami na ŚPO (Ocena - 7/10).
2. Kessie - Cały sezon, bardzo solidnie. Zarówno za Montelli, jak i Gattuso na boisku harował jak wół. Mógł mieć kilka bramek więcej gdyby zachowywał zimną krew pod bramką rywala. Liczby - 56 spotkań, 5 goli i 6 asyst. (Ocena - 7/10).
3. Andre Silva - Jedno z chyba największych rozczarowań, zarówno za Montelli jaki i Gattuso. Nie wiem co będzie dalej z młodym Portugalczykiem, osobiście zostawiłbym go na jeszcze jeden sezon w klubie, a w najgorszym wypadku - oddać na wypożyczenie, absolutnie nie sprzedawać. 40 spotkań - 10 goli - 2 asysty, wynik marny jak na wydane 38 mln euro. (Ocena - 4/10)
4. Fabio Borini - Myślę że transfer Włocha można ocenić pozytywnie, wiele osób za nim nie przepada, sam zawodnik podkreśla że wielkich umiejętności nie ma, ale jest pracowity, waleczny i bardzo uniwersalny. Jego dobrą dyspozycję pokazują liczby - 44 spotkania - 5 goli i 7 asyst. Jak na zawodnika kupowanego za 6 mln euro - całkiem przyzwoicie. (6/10)
5. Ricardo Rodríguez - Podstawowy zawodnik przez cały sezon 17/18 i również uważam że był to dobry sezon Szwajcara. W obronie solidnie, w ataku również często się udzielał. Myślę że jest najlepszym lewym obrońcą w Milanie od bardzo bardzo dawna i mam nadzieję że zostanie z nami na kolejne sezony.
Liczby - 47 spotkań - 4 gole - 2 asysty (porównując do De Sciglio, który w 133 spotkaniach bramki nie strzelił i miał 5 asyst...) (8/10).
6. Mateo Musacchio - I tutaj z oceną mam wielki, wielki problem. Mateo prezentował się na boisku naprawdę dobrze i to za obu trenerów, ale no cóż. Czasem bywa i tak że naprawdę świetni zawodnicy nie grają bo nie ma dla nich zwyczajnie miejsca w podstawowej 11. Chciałbym żeby Argentyńczyk został w Milanie, ale mam świadomość że będzie to trudne. 20 spotkań - 1 bramka - 1 asysta. (Ocena - 7/10).
7. Andrea Conti - Tutaj brak oceny, bo Conti rozegrał ledwie kilka spotkań w naszych barwach.
8. Lucas Biglia - Spodziewałem się mówią szczerzę więcej po tym zawodniku.
Jako stary wyjadacz w Serie A rozegrał na początku bywał mocno zagubiony, za Gattuso było już lepiej ale również moim zdaniem nie powalał. Był podstawowym zawodnikiem, ale to głównie zasługa braku konkurencji no chyba że mówimy o Montolivo i Locatellim w tych kategoriach. Potem również kilka kontuzji, oby kolejny był już lepszy pod każdym względem, bo bez wątpienia Lucas grać potrafi.
37 spotkań - 1 bramka - 2 asysty. (Ocena 6/10)
9. Bonucci - Tutaj również ciężko ocenić byłego zawodnika Juventusu, na początku wyglądał beznadziejnie, potem było znacznie lepiej, ale nadal Leo przydarzają się głupie wpadki (jak choćby dzisiaj z tym niepotrzebnym dryblingiem) i nadal Leo to nasz najlepszy obrońca, dający drużynie zdecydowanie najwięcej. Jestem również pewien tego że potrafi grać jeszcze lepiej bo czasem jak wychodzi na rywala 100% skoncentrowany, to nie ma zawodnika na świecie któremu piłki by nie odebrał. 51 spotkań - 2 gole i asysta. (8/10)
Na koniec, dwa kwiatki...
Antonio Donnarumma - Wszyscy wiemy jak wyglądała otoczka tego transferu, wszyscy wiemy że jest to bramkarz conajwyżej średni, żeby nie powiedzieć słaby, sam w całym sezonie rozegrał dwa spotkania i w obu zaliczył czyste konto, w tym w spotkaniu z Interem rozegrał naprawdę dobre spotkanie. Ale ciężko powiedzieć o nim cokolwiek więcej. Ogólnie mówiąc szczerzę mam nadzieję że razem z bratem pożegna się tego lata z Milanem. A oceny nie wystawiam bo nie mam za co.
Nikola Kalinić - Tutaj zastanawiałem się długo co napisać, czy rozpływać się nad tym jaki to Chorwat był beznadziejny w tym sezonie, jak irytował mnie qswoją grą, jak wyprowadzał z równowagi notorycznie marnując setki, jak denerwowała mnie jego postawa w klubie gdzie raz został odesłany do domu z powodu nieprzykładania się do treningów i niby doświadczony zawodnik w Serie A nie pokazywał absolutnie nic, no ale po co ? Każdy widział jak to wyglądało. Liczby - 41 spotkań (!!!) - 6 goli i 6 asyst. (Ocena 2/10 i mam nadzieję że pożegnamy się tego lata).
Jeżeli chodzi o trenerów:
Montella - Nie uważam go za winowajce tego że nie gramy w LM, nawet lepszy czy też bardziej doświadczony trener mógłby sobie nie poradzić z totalnie przebudowanym składem, w tak taktycznej lidze jak Serie A. Zespół potrzebował się zgrać, dodatkowo Vincenzo miał wielu wrogów w szatni którzy swoją postawą raczej nie pomagali i wyszło jak wyszło.
Moim zdaniem zachował się wobec klubu dobrze po zwolnieniu i nie ma żadnego powodu ażeby obwiniać go, jak to się zdarza dość często, za dosłownie wszystko, co w tym sezonie poszło nie po naszej myśli.
Gattuso - Tutaj myślę że dopiero kolejny sezon da nam odpowiedź, jakim trenerem jest Gattuso. Możemy sobie powiedzieć jedno - przejął drużynę rozbitą, zjednoczył ją, wprowadził do pucharów. Nie chce mówić nic o Pucharze Włoch i pamiętnej porażce z Benevento, najważniejsze jest to że udało się dostać do tej LE, a na głębsza analizę jeszcze się znajdzie odpowiedni moment.
Czy obecny sezon był rozczarowaniem ? Dla wielu się pewnie takim okazał, przez bardzo zawyżone oczekiwania przed sezonowe. Gra wyglądała powiedzmy sobie szczerzę - średnio. Czasem potrafiliśmy wyjść na mecz z ogromną chęcią i pomysłem na grę, a czasem to wyglądało jakby nasi piłkarze pierwszy raz zobaczyli futbolówkę na oczy. Brakuje niestety napastnika i szybkości. Cutrone mimo że się rozwija to jeszcze nie jest to, a Kalinić i Silva nie prezentują wymaganego poziomu. Musimy również poszerzyć nieco ławkę rezerwowych i uzupełnić o jakiś jakościowych zmienników których niestety obecnie brakuje. Dzisiaj np. taki "as" jak Locatelli, nawet na tle rywala który dzisiaj do Mediolanu przyjechał w wakacyjnych hawajskich koszulach, wyglądał po prostu słabo.
Najbardziej żałuje w tym sezonie finału pucharu Włoch, tego że nie zagraliśmy Derbów Mediolanu z Interem wtedy gdy byliśmy na fali i trochę boli również popis aktorski Welbecka w drugim spotkaniu z Arsenalem na który dał się nabrać arbiter co przekreśliło nasze szansę w dalszej rywalizacji z Kanonierami.
Mam nadzieję że w lato solidnie popracujemy i to nie tylko odnosi się do piłkarzy, ale również zarządu w kwestii wzmocnień na zapalnych w/w pozycjach (mam cichą nadzieję że plotki o Depayu okażą się prawdą).
Podsumowując warto wymienić jeszcze najlepszych zawodników tego sezonu - Bez wątpienia wyróżniłbym tutaj trójkę zawodników - Suso, Bonaventura i Bonucci. Każdy z nich miał pewne spadki formy, ale gdyby nie oni to nie mam żadnych wątpliwości że Milanu w Europie w przyszłym sezonie by nie było.
Warto również wspomnieć oczywiście o Cutrone, Calabri i Romagnolim w pozytywnym kontekście, którzy swoje 3 grosze do tego wyniku dorzucili. Jeżeli uda się tych 6 zawodników zostawić w składzie, Hakan czy Kessi utrzymają poziom, a w czasie merceto pozyskamy 2/3 jakościowych piłkarzy, możemy z podniesioną głową patrzeć w kierunku 3/4 miejsca w lidze.
Kolejny sezon za nami, teraz czas odpocząć nieco od tematu Serie A i przygotować się na mundial, a każdemu kibicowi Milanu życzę udanego wieczoru i Forza Milan !