W środę sportowe media we Włoszech piszą o Milanie w kontekście wtorkowej decyzji UEFA, która nie zawarła z klubem ugody i przekazała sprawę do izby orzekającej. Co to oznacza dla rossonerich? Przede wszystkim, jak skomentował dyrektor generalny Marco Fassone, poważne szkody na wizerunku klubu. W przeszłości żaden inny wielki europejski zespół nie musiał borykać się z aż tak wysoką instancją. Ponadto co najmniej do połowy czerwca, kiedy to izba podejmie decyzję, dyrektor sportowy Massimiliano Mirabelli będzie miał związane ręce jeżeli chodzi o ruchy transferowe. Konieczne jest bowiem oczekiwanie na werdykt, aby wiedzieć, w jakim obszarze finansowym klub może się poruszać. La Gazzetta dello Sport podkreśla, że na mediolańczyków na pewno nie zostanie nałożony zakaz transferowy. Bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest wdrożenie limitów co do piłkarzy możliwych do zgłoszenia w europejskich pucharach. W tle pozostaje widmo wyrzucenia z Ligi Europy, ale krok ten podjęty przez UEFA byłby drastyczny i wydaje się mało prawdopodobny.
Niektórzy podają przykład, że PSG może wydawać pieniądze, a Milan nie. Niesprawiedliwość? Niekoniecznie. Wszyscy na świecie wiedzą, że właściciel PSG ma pieniądze. Ma taką wartość, że jest w stanie współpracować z państwem aby kupić piłkarza. Jeżeli posiadasz taki majątek i uciekasz od FFP, nie ma problemu. PSG może spać spokojnie.
Z drugiej strony mamy właściciela Milanu. Wydał 250mln eur na transfery. W porządku. Tylko dlaczego wciąż nie może spłacić zobowiązania wobec funduszu inwestycyjnego? Z początku myślałem, że chodzi o chińskie regulacje i problemy z wyprowadzeniem pieniędzy z chińskiego pańśtwa. Tylko, że minęło mnóstwo czasu i wszystko już powinny być opłacone. Jak się okazuje... nie jest. Dlaczego? Uefa chce żeby zobowiązanie zostało zapłacone w ciągu 5 miesięcy od wczorajszej decyzji i prawdopodobnie wszystko będzie w porządku. Jak się okazuje nasz właściciel będzie miał problem z opłaceniem 400mln$.
Jak próbowałem zrobić research na temat naszego właściciela to uzyskałem bardzo znikomą ilość informacji. Facet nie jest w top 100 najbogatszych chińczyków, jego rodzina miała problemy w przeszłości z prawem, posiada ileś tam inwestycji i tyle.
Nie chce bronić Uefy, system FFP jest absurdalny, ale niestety możemy mieć tylko pretensje do właściciela, o którym bardzo mało osób może coś powiedzieć i który ma problem z zapłaceniem reszty zobowiązania za kupno Milanu.
Do utraty tchu, tyle było chwil,
Gdy żałujesz tych, z których nie masz nic,
Jedno warto znać, jedno tylko wiedz:
Że ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy,
Ważnych jest kilka tych chwil, tych, na które czekamy.
"Jeśli chodzi o mercato w wykonaniu Milanu nie jest ono w żaden sposób zagrożone. Sankcje mogą być związane z co najwyżej zachowaniem odpowiedniego bilansu finansowego w czasie trwania okienka transferowego".
Pozatym jeżeli zgodnie z zachowaniem tradycji, kogoś sprzedamy i uwolnimy sie od od kilku ciężkich pensji to możemy bez problemu wydać sporo ponad 100 mln. Sama sprzedaż Kalinicia za przykładowe 20 mln plus oszczędność na jego pensji 12 mln, już daje ponad 30 mln na plus, a pieniądze z Lapaduli i różnych grafików, nie mówiąc już o tym gdyby Donnarumma poleciał to 100 mln możemy od razu wydać i FFP będzie zachowane. Pieniądze z czystego przelewu od sponsora nie sa wliczane do FFP*