"Dziwny przypadek Gianluigiego Donnarummy" - pisze La Gazzetta dello Sport. Rok temu, gdy trwało zamieszanie związane z nieprzedłużonym kontraktem bramkarza, zawodnik mógł liczyć na oferty z różnych europejskich klubów, zwłaszcza z Paris Saint-Germain. Ostatecznie jednak zdecydował się pozostać w Milanie. Teraz natomiast, gdy nadrzędny cel jego agenta, Mino Raioli, to zorganizowanie transferu do innej ekipy, oficjalnych ofert brak.
Zdaniem włoskich mediów, przedstawiciel Donnarummy długo rozmawiał z Liverpoolem, ale problemem jest tutaj suma odstępnego. Anglicy wyrazili gotowość, aby zapłacić 40 mln euro, ale Milan nie zamierza zejść poniżej 70 mln euro. Jeżeli ktoś zdecydowałby się wpłacić taką kwotę, a sam piłkarz poinformuje rossonerich o woli odejścia, to zarząd mediolańczyków nie powinien stać na przeszkodzie.
Według Corriere della Sera, Raiola zaproponował transfer Donnarummy nawet lokalnemu rywalowi Milanu z Serie A, Romie. Podczas negocjowania transferu Justina Kluiverta na Stadio Olimpico, agent podjął temat golkipera wiedząc, że za chwilę Rzym może opuścić Alisson i giallorossi będą potrzebowali bramkarza. Przedstawiciele brązowego medalisty poprzedniego sezonu ligi włoskiej nawet jednak nie ruszyli dyskusji, gdyż stwierdzili, że nie mogą pozwolić sobie na wydatek rzędu 70 mln euro.