W rozmowie z La Gazzetta dello Sport, temat swojego zwolnienia z Milanu poruszył trener Vincenzo Montella. Oto jego słowa: "Czy jestem ofiarą? Z pewnością. Czasami przy niepotrzebnej złośliwości. Zwolnienie? Oczywiście, że pozostaje gorycz. Rozpoczął się projekt i został przerwany w niewłaściwy sposób. Zmienił się właściciel klubu i doszło do rewolucji wśród piłkarzy. My mieliśmy dziesięciu nowych o wielu narodowościach. Z tych zawodników tylko jeden posiadał jakąś historię w Lidze Mistrzów [ Bonucci - red.]. Klub nie zachował cierpliwości. Myślę więc, że zasłużyłem na trochę więcej czasu".
Zaskakująca jest tylko ilość osób która myśli że coś takiego było wykonalne poniżej, no ale rozumiem bałagan i chaos jaki panował w Milanie, zmiana właściciela etc. to przecież idealna szansa dla każdego szkoleniowca na pokazanie swoich umiejętności.
Dziwne jest tez obarczanie go za transfer Kalinicia, kiedy Montella chciał Aubameyanga, przy jednoczesnym ignorowaniu faktu że to również Montelli w takim wypadku zawdzięczamy Bonucciego czy Calhanoglu, no i to on dał realną szansę takim piłkarzom jak Cutrone, Suso czy Calabria. No ale rozumiem ten medal ma tylko jedną stroną, a to że zawdzięczamy mu powrót do Europy i Superpuchar to już tam...
Przygotowanie fizyczne ? No ciężko jest przygotować fizycznie niektórych zawodników na grę na trzech frontach bez zmiennika, w Milanie to normalna sytuacja dla takich piłkarzy jak Suso czy Kessie.
Do Montelli nie mam żalu, nie poradził sobie z przebudową drużyny, ale trudno go za to winić, wybitniejsi od niego nie dawali sobie rady, w dodatku bez zaufania zarządu i z rosnącym zniecierpliwieniem kibiców, oraz ciągłe kapryszenie niektórych czołowych zawodników była to wręcz - "Mission impossible" - tak, czy owak zachował się wobec Milanu w porządku, nie siedział na kontrakcie nie wiadomo ile, tylko poszedł od razu szukać nowych wyzwań (co jak widać część traktuje negatywnie wypominając mu że z Sevilli też został zwolniony), jak dla mnie w porządku człowiek, a jako trener osiągnął z Milanem najwięcej od czasu Allegriego.