AC Milan zdołał wygrać jedynie 1-0 w wyjazdowym spotkaniu pierwszej kolejki fazy grupowej Ligi Europy z Dudelange. W 13 minucie pierwszą okazję do zdobycia gola miał Higuain, ale jego strzał z przed pola karnego o dobry metr minął bramkę. Później dobrą okazję miał jeszcze Bakayoko po dobrym wejściu między obrońców rywali, Francuz jednak zbyt długo zwlekał ze strzałem i ostatecznie bramkarz zdołał skutecznie interweniować. Gospodarze również mieli swoją groźną sytuację. W 36 minucie Stolz nie dał się złapać w pułapkę offside'ową obrońcom Milanu i znalazł się na dobrej pozycji do oddania strzału, jego uderzenie było jedna minimalnie za wysokie i Reina nie musiał interweniować. W przerwie Gattuso ewidentnie musiał zareagować, bo drużyna nie funkcjonowała z pewnością tak jakby tego sobie życzył trener i kibice zespołu.
W drugiej połowie można było zauważyć, że podopieczni Gattuso byli troszeczkę bardziej zaangażowani w grę. W 50 minucie stuprocentową okazję miał El Pipita, który po podaniu Laxalta uderzał z pierwszej piłki i piękną interwencją popisał się bramkarz Frising. W 59 minucie widzieliśmy jedyną bramkę w tym meczu. Castillejo podała ładnie z prawej strony do Higuaina, a ten bez zastanowienia kopnął w kierunku bramki, piłka po dorodze odbiła się jeszcze od Prempeha i wpadła do siatki. Dziesięć minut później znów aktywny Samu obsłużył Boriniego ładnym dośrodkowaniem, a Włoch skończył akcję strzałem w słupek, była to kolejna groźna sytuacja ze strony gości. W 83 minucie wprowadzony Calhanoglu wyłożył pięknie piłkę Higuainowi, ale ten nie przyłożył się zbytnio do strzału i znów górą był Frising. Milan ostatecznie wywiózł z Luksemburga komplet punktów, ale postawa drużyny pozostawiła bardzo wiele do życzenia. Dzięki remisowi w spotkaniu pozostałych drużyn Rossoneri po pierwszej kolejce są na prowadzeniu w swojej grupie.
F91 DUDELANGE (4-4-2): Frising - Malget(85' Jordanov), Schnell, Prempeh, El Hriti(80' Melisse) - Stolz, Couturier, Stelvio(75' Stumpf), Kruska - Turpel, Sinani.
AC MILAN (4-3-3): Reina - Abate, Caldara, Romagnoli, Laxalt - Bakayoko, Bertolacci(70' Kessie), Mauri(80' Calhanoglu) - Borini(87' Halilović), Higuain, Castillejo.
Bramki: 59' Higuain
Żółte kartki: 11' Abate, 39' Romagnoli, 56' Prempeh, 58' Malget
Arbiter główny: Srdijan Jovanović
Miejsce: Stade Joy Barthel (Luksemburg)
- za mało ruchu w ofensywie, część piłkarzy stała i czekała na piłkę, co uniemożliwiało grę kombinacyjną;
- wyraz irytacji z powodu stylu gry dawał Higuain, który chciał "poklepać", rozegrać kilka akcji w trójkącie i szybciej pograć piłką, ale nie miał z kim przez wspomniany brak ruchu. Mam wrażenie, że Gonzalo jest jednak co najmniej o jedną klasę lepiej wyszkolonym technicznie i taktycznie zawodnikiem od pozostałych;
- dobry występ Bakayoko - sporo odzyskanych piłek i podłączeń do ofensywy, trochę jeszcze problem z poruszaniem się po boisku i komunikacją, ale to powinno przyjść (jeżeli będzie grał);
- dobry występ Laxalta, szczególnie w pierwszej połowie i na początku drugiej. Chłopak jest wybiegany, aktywny, dobrze wyszkolony technicznie. Szkoda, że nie ma lepszych warunków fizycznych;
- pomimo kilku niedokładnych zagrań i strat, moim zdaniem bardzo dobry występ Castillejo. Wybiegany, podłączający się zawsze do gry, z dobrym dryblingiem, szybkością, zwrotnością. Jeszcze niech nad strzałami z dystansu popracuje i będzie można go spokojnie postawić w tym samym szeregu co Suso. Moim zdaniem najaktywniejszy i najlepszy we wczorajszym meczu;
- całkiem niezły w pierwszej połowie Mauri, aż sam jestem w szoku, że to piszę. Ale to i tak chłopak, który nie ma przyszłości w Milanie - jako zastępstwo w Serie A zagrałby pewnie tylko w przypadku jakiejś plagi kontuzji. Sam nie wiem, czego mu brakuje - zazwyczaj w sparingach czy meczach z drużynami pokroju Dundelange dostaje okazje do gry i wypada nieźle, a później zasiada gdzieś w głębokiej rezerwie.
- Abate poprawnie, ale widać po zawodniku idącą wielkimi krokami emeryturkę :) niby styl gry ten sam od lat, ale wiek robi swoje. Zawsze uważałem, że Calabria nie ma do niego podejścia - na tę chwilę Davide zdecydowanie daje drużynie więcej od Ignazio.
- Kessie wszedł na boisko zdekoncentrowany, jakby zdziwiony wręcz, że Rino kazał mu zagrać. Nie dał drużynie nic po swoim wejściu.
- mecz z takim rywalem pokazał, jak Borini odstaje umiejętnościami od kolegów. Niedokładne zagrania, brak przyjęcia, spóźniony na skrzydle do większości piłek, no i zmarnowane dwie świetne sytuacje. Wydaje mi się, że gdyby wymienić go z jednym ze skrzydłowych Dundelange to żadna z drużyn nie straciłaby ani nie zyskała na jakości. Jak widać, czasem wybieganie, waleczne serducho i chęci nie wystarczają, by cokolwiek zmienić w obrazie gry.
- nie wiem, z czego to się bierze, ale mam wrażenie, że za każdym razem kiedy wspólnie mają okazję zagrać Laxalt z Castillejo, Ci panowie bardzo dobrze rozumieją się na boisku. Chciałbym ich jeszcze razem kilkukrotnie zobaczyć na lewej flance;
- występ bez historii dla Bertolacciego, wolałbym zobaczyć za niego chyba drugiego Mauriego :)
- szkoda, że w takim meczu, skoro gramy już 9-cioma rezerwowymi, nie testujemy kogoś młodego z dużym talentem, jak Hudson-Odoi w Chelsea, Guendouzi w Arsenalu czy Isak w BVB.
Troszkę mi się oko przymykało już po ciężkim tygodniu, ale wydaje mi się, że dość obiektywnie spoglądałem na wydarzenia na boisku.
Z Atalantą dla odmiany liczę na zwycięstwo w pełnym składzie.
Miłego weekendu wszystkim Milanistom życzę :)
Fakty są również takie że mimo to Dudelange powinien to spotkanie przegrać co najmniej 3-0, a tacy zawodnicy jak Bertolacci czy Bakayoko powinni dominować środek pola i to bez problemu. Mauri akurat od zawsze był słaby i ja osobiście nie mam pojęcia co ten człowiek nadal robi w Milanie, a za co kosi 1,4 mln to już zagadka na miarę trójkąta bermudzkiego.
Widać również że nie ma kompletnie między rezerwowymi piłkarzami zgrania i ja nie mam bladego pojęcia co robi Gattuso na treningach.
Na plus dzisiaj naprawdę w sumie nikt nie wyszedł, za wyjątkiem Castillejo. Hiszpan jest naprawdę super, szarpał, dryblował, posyłał dobre piłki.
To co Borini zepsuł to ja nawet nie wiem jak skomentować, bo dostał nawet nie idealna, a perfekcyjnie idealną piłkę której się nie dało zepsuć, no ale każdy wie że Fabio to człowiek od zadań specjalnych.
Znowu strasznie dużo marnujemy dogodnych sytuacji, to jest niestety stały problem i bardzo dużo tracimy przez to punktów w ostatecznym rozliczeniu.
Do obrony nie mam pretensji bo zespół z Luksemburga wbrew niezdrowej "podjarce" jednej z osób siedzącej za mikrofonem w Polsacie która w świetny sposób parodiowała profesjonalny komentarz, nie miał zbyt dużo okazji.
Chyba tylko raz faktycznie było groźnie, no ale już i Abate i Laxalt powinni coś przeciwko takiemu rywalowi pokazać z przodu.
A tu ? Nic...
Abate jeszcze kilka razy dał sobie założyć siatę jak amator.
Kończą już, może niech strona wyśle oficjalne pismo w imieniu polskich kibiców Milanu do Polsatu żeby następnym razem nie brali pierwszego lepszego studenta dziennikarstwa z ulicy i nie zatrudniali go jako komentatora bo trochę to kuje w uszy jak się tego słucha.