Gennaro Gattuso wziął udział w konferencji prasowej zorganizowanej w Milanello przed meczem z Sassuolo. Oto jego słowa:
"Wsparcie zarządu? W tej chwili mamy problem z osiąganiem dobrych wyników. Wsparcie klubu w takim momencie jest bardzo budujące. Nie możemy się teraz smucić, ale musimy zachować spokój. Drużyna gra dobrze, ale nie potrafi tego udokumentować. To staje się ciężarem".
"Suso? Powinien kontynuować tak, jak do tej pory. Ma wielkie umiejętności, prezentuje się bardzo dobrze. Terraciano i Cragno stanęli mu na drodze do zdobycia gola niesamowitymi interwencjami. Musi nadal się starać. Jeśli wciąż będzie grał tak samo, gol w końcu nadejdzie. Potrzebujemy go ze względu na jakość. Jeśli jeszcze uda mu się coś strzelić, to tym lepiej".
"Sassuolo? Zagramy przeciwko drużynie w dobrej formie, która gra dobrą piłkę i w tabeli jest blisko Juve. To będzie trudne spotkanie. Nasi rywale bardzo dobrze się prezentują".
"Po meczu z Empoli? W zeszłym tygodniu nie byłem zdenerwowany. Jeśli wypada Higuain, może się wkraść trochę nerwowości. Ja byłem rozczarowany ze względu na brak ważnego gracza. Nie nakrzyczałem na moich piłkarzy po meczu z Empoli, jak to przedstawiała prasa. Oznajmiłem tylko, że nie mam nic do powiedzenia. Nasze błędy dużo nas kosztują. Kiedy nie potrafisz zamknąć meczu, rywale mogą cię zaskoczyć. Musimy być skuteczniejsi, ale ja nie robiłem drużynie żadnych scen. Z przebiegu meczu zasługiwaliśmy na więcej".
"Środkowy napastnik? Borini też ma problem z kostką. Rano przeszedł badanie rezonansem. Coś wymyślimy. Na pewno jedenastu graczy wyjdzie na boisko. Higuain próbował wrócić do gry, ale nadal dokucza mu ból. Nie ma sensu ryzykować zawodnika, by potem stracić go na miesiąc lub dwa. To doświadczony gracz i do niego będzie należało ostatnie słowo. Jeśli jednak nie jest w pełni zdrów, nie ma sensu próbować. Patrick też budzi podziw tym, jak bardzo zależy mu na powrocie do gry. Codziennie spędza 3-4 godziny w Milanello poddając się kuracjom, aby przyspieszyć powrót do zdrowia. Od takiej mentalności powinniśmy wychodzić. Ja to bardzo cenię".
"Relacje z zarządem? Klub sprawia, że czuję się komfortowo. Chciałbym im się odpłacić czymś więcej, zwycięstwami. Myślę, że można by zwiększyć pressing ofensywny, ale drużyna gra dobre spotkania i musimy kontynuować tą drogą, starając się ograniczyć liczbę błędów".
"Cutrone? Spodziewam się po nim woli walki i pozytywnej energii, które pokazuje na boisku. Musimy dobrze się zastanowić. Patrick jeszcze nie jest w 100% zdrowy. Do niego także odnosi się to, co powiedziałem na temat Higuaina. Musimy uważać, żeby go nie wyprowadzić na manowce. Jeśli będziemy go słuchać, to możemy mu jeszcze zaszkodzić. W tej chwili trzeba go chronić".
"Drużyna? Ma świadomość, że gra dobrze. Niestety odbija się na niej fakt, że, mimo dobrej gry, nie potrafi odnieść zwycięstwa. Grasz dobry mecz, nie potrafisz wygrać, zaczynasz mówić o pechu, braku szczęścia. O tego typu słowach trzeba zapomnieć. Trzeba być ponad to. Musimy być skoncentrowani przez 95 minut, aby nie stracić gola. Wszystkich straconych bramek, można było uniknąć. Jeśli zdołamy wygrać, drużyna może się odblokować".
"Napastnicy, którzy odeszli w lecie? Znacie historię Andre Silvy. Kiedy gracz chce odejść, bo chce grać w każdym meczu, trudno go zatrzymać. Teraz strzela gole. My zrobiliśmy wszystko, co można, aby go zatrzymać. To samo dotyczy Bakki. Rozmawiałem z nim i on chciał wrócić do Villarreal za wszelką cenę. Ja nawet wpuściłem go na boisko z Realem. Jego rodzina zadomowiła się już w Hiszpanii".
"Problemy? Nie potrafiliśmy zadać przeciwnikowi ostatecznego ciosu. Straciliśmy zbyt wiele goli, ale nie wszystko jest do wyrzucenia. Patrząc na występy, zasługiwaliśmy na więcej punktów, ale jeśli zaczniemy mówić o pechu, to nigdy z tego nie wyjdziemy".
"Cień Conte? Nie mogę myśleć o Conte. Jestem pracownikiem Milanu i muszę wykonywać pracę, za którą odpowiadam. Jeśli nie będzie wyników, klub może podjąć kroki, które uzna za stosowane. Moje zadanie to praca z wielkim profesjonalizmem i zaangażowaniem".
"Błąd Romagnoliego? Kiedy przy stanie 1-0 marnujesz 4-5 sytuacji, może się przytrafić indywidualny błąd. Do tego momentu Romagnoli grał perfekcyjnie. Błędy się zdarzają, także takie, jak te Kessiego. W tej chwili dużo nas to wszystko kosztuje. Kiedy brak jest zwycięstw, rośnie obawa i ryzykujemy. Nad tym trzeba pracować. Mam wrażenie czasem, że czekamy, aż coś złego się wydarzy".
"Tabela? Na pewno bardzo ciąży. Drużyna poświęca dużo energii, biega i się stara, co nie przynosi efektów w postaci punktów i na pewno odbija się negatywnie na kondycji mentalnej".
"De Zerbi? Nie mam między nami żadnej rywalizacji. Spotkaliśmy się dotąd 4 razy. To świetny trener. Sassuolo stosuje rotację składu i ustawienia, jutro według mnie zagrają czwórką w obronie. To drużyna, która w tym sezonie wielu ekipom napsuje krwi. Potrafili wygrać ze Spal mimo wymiany 9/11 drużyny. Są w formie. trzeba będzie bardzo uważać".
"Taktyka? W drugiej połowie z Empoli za bardzo się cofnęliśmy. Problemem tej drużyny jest zachowanie właściwych odległości na boisku. Kiedy tracimy piłkę, powinniśmy szybko zorganizować się w obronie. Z tym mamy trochę kłopot. Epizody nie grają na naszą korzyść, ale ja jestem zadowolony z gry drużyny. Wiemy, że musimy poprawić parę aspektów, ale jestem zadowolony z tego, co widzę".
"Laxalt? Według mnie zagrał dobrze. Ma dobrze ułożoną stopę, przez 90 minut cały czas był aktywny na skrzydle, zagrał tak, jak tego oczekiwałem. Dobrze zna tę ligę".
"Calhanoglu? Hakan to gracz, któremu trzeba pomagać w kwestii mentalnej. Jak dla mnie to piłkarz, który ma wszystko, aby stać się wielkim. Bierze jednak na siebie zbyt wiele odpowiedzialności, uważa, że to jego wina, jeśli drużynie nie idzie. Potrzebuje zaufania. Musi poprawić precyzję, której ostatnio mu brakuje. To wszystko go denerwuje. Musimy przekonać go, że w niego wierzymy. Musi być spokojniejszy. Gra bliżej bramki? Zobaczymy, ale w ostatnich meczach często podchodził po bramkę rywala. Problemem jest to, że brakuje mu błyskotliwości. Musi odnaleźć spokój i precyzję. My też musimy się postarać. On zna nasze zdanie. Musi oczyścić umysł i starać się wrócić do tego, co prezentował wcześniej".
"Strata do Juve? Naszym celem nie było dotrzymywanie kroku Juventusowi. To zgrana drużyna, która wygrywa od lat, jest lepszym zespołem niż my. To przykre dla kibiców Milanu, ale nie możemy na to tracić energii. My musimy starać się zdobywać coraz więcej puntów, ale dystans do Juve jest wciąż daleki. Nasza pozycja w tabeli jest niepokojąca, wprowadza smutek i obawę. Musimy postarać się ją poprawić".
Po meczu z Empoli? A kto nie był zdenerwowany? Z takimi rywalami po prostu trzeba inkasować pełną pulę jeśli myśli się o zajęciu miejsca premiowanego grą w Lidze Mistrzów...
Środkowy napastnik? Nie życzę nikomu źle, ale może to i dobrze, że Borini ma drobny uraz... lubię "Pablo", ale jako napastnik się nie sprawdza. Może to dobry moment, aby sprawdzić Tsadjouta?
Drużyna? Gramy dobrze, ale nie potrafimy wygrać z przeciętniakami ligowymi... operacja się udała, pacjent zmarł.
Napastnicy, którzy odeszli w lecie? Mnie tam nie żal ani Bakki, ani Silvy. Było jasne, że Kolumbijczyk nie zgodzi się na bycie napastnikiem numer 3, a jeśli chodzi o Portugalczyka to moim zdaniem Serie A nie jest dla niego stworzona, a Hiszpania to odpowiednie środowisko.
Cień Conte? Mam nadzieję, że zarząd nie będzie czekał zbyt długo z ewentualnym zwolnieniem... zanosi się na to, że Liga Mistrzów znowu może nam przejść koło nosa.
Błąd Romagnoliego? Obrońca i bramkarz to specyficzna pozycja, możesz grać świetnie, a pod koniec spotkania popełnić jeden błąd, który będzie kosztował stratę gola i pozytywne wrażenie pryska...
Calhanoglu? Ciekawe co się z nim stało... pod koniec zeszłego sezonu imponował swoją postawą na boisku, a teraz jest jednym ze słabszych ogniw naszego zespołu. Mam nadzieję, że szybko postawią go na nogi i pomoże Suso ciągnąć ten wózek...