Milan po raz kolejny w obecnym sezonie pokazał dwie twarze. Jak pisze Corriere della Sera, w meczu z Olympiakosem oglądaliśmy rossonerich w ich zwyczajowym wydaniu. Przez godzinę mediolańczycy spisywali się na murawie słabo i niewiele było pozytywów płynących z gry podopiecznych Gennaro Gattuso, ale wszystko odmieniło się w niespełna 10 minut. Grekom zaaplikowano 3 bramki, które przesądziły o wyniku. Włoskie media podkreślają jednak, że mimo korzystnego wyniku, ekipa Il Diavolo ponownie nie potrafiła panować nad wydarzeniami boiskowymi przez cały czas. W tym obszarze wciąż jest duże pole do poprawy, a kolejna okazja już w niedzielę w starciu z Chievo.