Ostatnie dni w Milanie zdecydowanie nie należą do najprzyjemniejszych. Porażki 0:1 z Interem i 1:2 z Realem Betis, a dodatkowo bardzo słaby styl gry sprawiają, że klub i kibice boją się kolejnego kryzysu, który mógłby bardzo skomplikować założenia na obecny sezon. Trener Gennaro Gattuso cieszy się poparciem i zaufaniem swoich przełożonych, ale już w niedzielny wieczór musi dać odpowiedzieć, że ma pomysł na wyjście rossonerich z dołka formy. Na San Siro przyjeżdża Sampdoria Genua.
Klub ze stolicy Ligurii z pewnością nie jest wymarzonym przeciwnikiem na przełamanie. Choć nie gra on w europejskich pucharach, to jednak nie sposób nie doceniać pracy szkoleniowca Marco Giampaolo, który pracuje na Stadio Luigi Ferraris już trzeci sezon.
W poniedziałek blucerchiati zanotowali bezbarwny występ na własnym terenie z Sassuolo, z którym zremisowali 0:0. Do siatki nie udało się zatem trafić także i najskuteczniejszemu zawodnikowi genueńczyków, Gregoire’owi Defrelowi. Francuz ma obecnie na swoim koncie 5 ligowych trafień, a więc o 1 więcej od najlepszej armaty mediolańczyków, Gonzalo Higuaina.
Sampdoria defensywą stoi – do tej pory ekipa Giampaolo straciła tylko 4 bramki. Jest to najlepszy wynik w całej Serie A. 15 punktów zdobytych dotychczas pozwalają Liguryjczykom plasować się na wysokim, 5. miejscu w klasyfikacji. Jeżeli rossonerim uda się odnieść w niedzielę triumf, to zrównają się w klasyfikacji ze swoimi przeciwnikami, a dodatkowo będą mieli w zanadrzu zaległe starcie z Genoą, które odbędzie się w środę.
Jedynym zawodnikiem genueńczyków mającym problemy zdrowotne jest Vasco Regini. Włoski obrońca z tego powodu na pewno w Mediolanie nie zagra. Trener Gennaro Gattuso nie może za to skorzystać z Ivana Strinicia, a dodatkowo problem z urazem ma Franck Kessie i choć ostatecznie znalazł się w kadrze, to raczej nie zagra.
Trener Giampaolo ma zamiar wystawić w stolicy Lombardii sprawdzoną jedenastkę. Wśród niej miejsce odnajdzie najprawdopodobniej dwóch Polaków – Bartosz Bereszyński i Karol Linetty. Trzeci z polskich zawodników występujących w Sampdorii, Dawid Kownacki, zasiądzie na ławce rezerwowych. Konkurencję ma sporą – oprócz wspomnianego wcześniej najlepszego strzelca zespołu, Defrela, rywalizuje z prawdziwym wyjadaczem włoskich boisk, Fabio Quagliarellą.
Poprawę wyników Milanu zagwarantować ma zmiana ustawienia. Według włoskich mediów, mediolańczycy wybiegną na najbliższe spotkanie w formacji 4-4-2. Defensywa nie ulegnie zmianom personalnym w porównaniu do „tradycyjnego składu”. Z przodu natomiast szansę gry od początku otrzyma Patrick Cutrone, a w drugiej linii rossoneri będą musieli sobie poradzić najprawdopodobniej Kessiego.
Poprzedni pojedynek Il Diavolo i blucerchiatich to 18 lutego bieżącego roku i wygrana gospodarzy w Mediolanie w stosunku 1:0. Zadecydował gol zdobyty na początku potyczki przez Giacomo Bonaventurę.
Mecz 10. kolejki Serie A pomiędzy Milanem a Sampdorią rozpocznie się w niedzielę, 28 października o godzinie 18:00 na San Siro. Arbitrem główny tego starcia będzie Fabio Maresca z Neapolu. Transmisja na żywo w polskiej stacji telewizyjnej Eleven Sports 2.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
AC MILAN (4-4-2): G. Donnarumma – Calabria, Musacchio, Romagnoli, Rodriguez – Suso, Biglia, Kessie, Laxalt – Higuain, Cutrone.
SAMPDORIA GENUA (4-3-1-2): Audero – Bereszyński, Tonelli, Andersen, Murru – Praet, Ekdal, Linetty – Ramirez – Quagliarella, Defrel.