Obecna trudna sytuacja Hakana Calhanoglu wygląda jak deja vu sprzed roku. Wówczas Turek również, jak i cała drużyna, rozczarowywał swoją grą i media zaczęły spekulować o jego możliwym odejściu jeszcze w styczniowym okienku transferowym. Podobnie sprawa ma się w trwającej kampanii. Jak pisze Corriere dello Sport, sytuację pomocnika monitorują dwa kluby z Bundesligi - Eintracht Frankfurt oraz RB Lipsk. Jednak ewentualna oferta musi satysfakcjonować mediolańczyków pod względem finansowym, po tym jak rok temu zapłacili Bayerowi 24 miliony euro.