Opasła gablota AC Milan zgromadziła dotychczas, przez ponad 119 lat istnienia klubu, 48 oficjalnych trofeów – 30 krajowych oraz 18 międzynarodowych. Teraz ten budzący dumę każdego Milanisty obszar może powiększyć się o kolejny oficjalny triumf. Na murawie dżuddyjskiego King Abdullah Sports City (na zdjęciu) na podniesienie oczekuje Superpuchar Włoch 2018. Rossoneri spróbują sprostać wyzwaniu i sprawić swoim kibicom podobną radość do tej z końcówki 2016 roku, gdy Juventus udało się pokonać w katarskiej Ad-Dausze.
Wówczas turyńczyków na prowadzenie wyprowadził Giorgio Chiellini, ale szybko odpowiedział Giacomo Bonaventura. Więcej goli przez 120 minut gry już nie ujrzeliśmy, zatem o wszystkim musiały zadecydować rzuty karne.
W czerwono-czarnych szeregach pomylił się Gianluca Lapadula, natomiast po stronie bianconerich „jedenastki” zmarnowali Mario Mandżukić i Paulo Dybala. Uderzenie Argentyńczyka fenomenalnie obronił Gianluigi Donnarumma. Po tej paradzie pewnie z „wapna” przymierzył Mario Pasalić i trofeum powędrowało do Mediolanu.
Do najbliższego spotkania Juventus przystępuje ze ścieżki ligowej – jako mistrz Włoch. Piemontczycy odnieśli triumf także w Coppa Italia, gdzie w finale pokonali Milan aż 4:0. Rossoneri zagrają więc w Arabii Saudyjskiej jako przedstawiciel ścieżki pucharowej – najlepsza drużyna rozgrywek o Puchar Włoch, która jednocześnie nie wygrała Serie A.
Miejsce rozgrywania spotkania wzbudza wielkie kontrowersje. Lega Serie A podpisała z saudyjskim rządem lukratywny kontrakt, na mocy którego kluby uczestniczące w spotkaniu zarobią aż po 3,5 mln euro. Krytyka wzmaga się jednak w stosunku do pozycji arabskiego kraju na scenie międzynarodowej. Społeczność zarzuca mu łamanie praw kobiet, totalitarne zapędy czy deptanie wolności słowa. Mimo wielu głosów oburzenia, starcie w Dżuddzie jednak odbędzie się zgodnie z planem.
Faworyt tego spotkania na papierze może być tylko jeden i jest to Juventus. Zdecydowany lider Serie A i ekipa znajdująca się wśród kandydatów do triumfu w Lidze Mistrzów podejmie ekipę, której najważniejszy cel wyznaczony na obecny sezon dotyczy wywalczenia awansu do Champions League. Jak jednak zgodnie podkreśla obóz rossonerich, wszystko rozstrzygnie się w pojedynczym meczu, zatem możliwy jest każdy scenariusz.
Sytuacja kadrowa? Turyńczycy przylecieli do Azji bez kontuzjowanych Mario Mandżukicia i Medhiego Benatii. Do dyspozycji trenera Massimiliano Allegriego powrócił za to nieobecny ostatni z powodu kontuzji Joao Cancelo. Portugalczyk ma zagrać od początku.
Mediolańczykom niezmiennie brakuje za to Giacomo Bonaventury, Lucasa Biglii i Mattii Caldary. Ponadto za czerwoną kartkę ujrzaną w ligowej potyczce ze SPAL pauzować musi Suso.
Środowy pojedynek odbędzie się poniekąd w cieniu wielkich plotek transferowych, które ogarnęły ekipę z Mediolanu. Wiele wskazuje na to, że już po raz ostatni czerwono-czarne barwy przywdzieje Gonzalo Higuain. Po powrocie do Włoch Argentyńczyk ma odejść do Chelsea, a wówczas jego miejsce zająłby ściągnięty z Genoi polski napastnik Krzysztof Piątek. Jak będzie naprawdę, czas pokaże.
Ostatnie starcie mediolańsko-turyńskie miało miejsce 11 listopada ubiegłego roku. Wówczas na San Siro pewny triumf 2:0 odnieśli goście, a do siatki trafili Mario Mandżukić i Cristiano Ronaldo.
Mecz pomiędzy Juventusem a Milanem o Superpuchar Włoch 2018 rozpocznie się w środę, 16 stycznia o godzinie 18:30 czasu polskiego (20:30 lokalnego) na King Abullah Sports City w Dżuddzie w Arabii Saudyjskiej. Sędzią głównym będzie Luca Banti z Livorno. Transmisję na żywo przeprowadzi polska stacja telewizyjna TVP Sport.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
AC MILAN (4-3-3): G. Donnarumma – Calabria, Zapata, Romagnoli, Rodriguez – Kessie, Bakayoko, Paqueta – Castillejo, Higuain, Calhanoglu.
JUVENTUS FC (4-3-3): Szczęsny – Cancelo, Bonucci, Chiellini, Alex Sandro – Bentancur, Pjanić, Matuidi – D. Costa, Dybala, C. Ronaldo.