Po udanych derbach Lombardii, w których Milan pokonał na wyjeździe 3:1 Atalantę Bergamo, teraz czas na teoretycznie dużo łatwiejsze zadanie. Gościem rossonerich w piątkowy wieczór na San Siro będzie beniaminek – Empoli. Od mediolańczyków oczekuje się bezwarunkowego zainkasowania kompletu punktów i kontynuowania drogi prowadzącej do Ligi Mistrzów, ale jak nauczyła już choćby i poprzednia runda Serie A, nie można być pewnym niczego.
Toskańczycy w zeszłym tygodniu zanotowali okazałą wygraną 3:0 z Sassuolo na własnym stadionie. Komplet punktów był dla podopiecznych trenera Giuseppe Iachiniego bardzo cenny, gdyż pozwolił im awansować na 17. miejsce, a tym samym opuścić strefę spadkową. Azzurri mają obecnie 21 punktów przy bilansie bramek 30:45 – to o 3 „oczka” więcej od kolejnej w klasyfikacji Bolognii.
Szkoleniowiec najbliższych przeciwników ekipy Il Diavolo nie będzie mógł skorzystać z dwóch swoich zawodników. Pierwszy to kontuzjowany obrońca Lorenzo Polvani. Drugi nieobecny natomiast, również narzekający na problemy zdrowotne, jest doskonale znany fanom rossonerich – to Luca Antonelli, który występował po czerwono-czarnej stronie Mediolanu w latach 2015-2018. Włoch wróci do gry najwcześniej za 3 tygodnie.
Na tle zespołów najmocniej zaangażowanych w walkę o utrzymanie, Empoli wyróżnia się skuteczną ofensywą. Duża w tym zasługa napastnika Francesco Caputo, który znalazł sposób na bramkarzy rywali już 11 razy i zajmuje miejsce w pierwszej szóstce najlepszych strzelców obecnego sezonu Serie A.
Oprócz włoskiego snajpera, w szeregach ekipy z Toskanii ujrzymy również m.in. polskiego bramkarza Bartłomieja Drągowskiego, który obecną rundę spędza na zasadzie wypożyczenia z Fiorentiny. Defensywą beniaminka będzie natomiast dowodził doświadczony argentyński stoper Matias Silvestre, w sezonie 2013/2014 występujący w Milanie.
Trener Gennaro Gattuso nie może liczyć w dalszym ciągu na dwójkę środkowych obrońców – Mattię Caldarę i Cristiana Zapatę. Obaj są jednak bliscy powrotu do pełnej dyspozycji, co może nastąpić już nawet w przyszłym tygodniu. Ponadto poważna kontuzja kolana niezmiennie wyklucza Giacomo Bonaventurę, a tym razem za nadmiar żółtych kartek pauzować musi Suso.
Już we wtorkowy wieczór na Stadio Olimpico w Rzymie dojdzie do pierwszego starcia mediolańczyków z tamtejszym Lazio w ramach półfinału Pucharu Włoch, ale najprawdopodobniej nie sprawi to, że w lidze szkoleniowiec rossonerich pośle do gry więcej rezerwowych. Na prawym skrzydle ujrzymy z konieczności Samu Castillejo, swoją szansę dostanie Andrea Conti, a oprócz tych zabiegów raczej powtórzy się wyjściowa jedenastka z trzech poprzednich spotkań.
Media spekulowały, że tym razem szansę występu od początku może otrzymać Patrick Cutrone. Znajdujący się w wyśmienitej formie strzeleckiej Krzysztof Piątek raczej pozostanie jednak w wyjściowej jedenastce i spróbuje pokonać także i swojego rodaka pełniącego funkcję bramkarza Toskańczyków.
Poprzednia potyczka rossonerich z azzurrimi miała miejsce 27 września ubiegłego roku w Empoli. Padł remis 1:1 – bramka dla gości została uznana jako samobójcza Leonardo Capezziego (strzał oddał Lucas Biglia, a futbolówka zmieniła tor lotu i wylądowała w siatce), po stronie gospodarzy z rzutu karnego odpowiedział natomiast Francesco Caputo. W Mediolanie natomiast obie ekipy zmierzyły się ostatnio 23 kwietnia 2017 roku i wówczas sensacyjnie 2:1 zwyciężyli przyjezdni.
Mecz 25. kolejki Serie A pomiędzy Milanem a Empoli rozpocznie się w piątek, 22 lutego o godzinie 20:30 na San Siro. Jako sędzia główny spotkanie to poprowadzi Piero Giacomelli z Triestu. Transmisja na żywo w polskiej stacji telewizyjnej Eleven Sports 1.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
AC MILAN (4-3-3): G. Donnarumma - Conti, Musacchio, Romagnoli, Rodriguez - Kessie, Bakayoko, Paqueta - Castillejo, Piątek, Calhanoglu.
EMPOLI FC (3-5-2): Drągowski - Veseli, Silvestre, Dell'Orco - Di Lorenzo, Acquah, Bennacer, Krunić, Pasqual - Farias, Caputo.
Donnarumma
Calabria Musacchio Romagnoli Rodriguez
Calhanoglu Bakayoko Paqueta
Suso Piątek Castillejo
Samu może się nie wyróżnia, ale wolę turka jako pomocnika, a Castillejo, żeby się wyszalał na skrzydle.
Moim zdaniem każda linia teraz jest bardzo silna. Donnarumma może i robi błędy, ale jest bardzo solidny i ostatnio naprawdę broni świetnie. Linia defensywna również stoi na przyzwoitym poziomie, chociaż nadal mnie nie przekonuje długowłosy szwajcar, no ale cóż. Linia pomocy... Cóż, dwóch się wyróżnia niesamowicie (Bakayoko i Paqueta), a jeden niestety nie lśni, chociaż jest trochę poprawy. O ataku nie muszę wspominać, bo El Pistolero robi swoje, Suso też fajny wiaterek na prawej...
Liczę na czyste konto i przynajmniej dwie bramki do przodu, trzeba zbierać punkty i poprawiać bilans bramkowy. Mam nadzieję, że uda nam się awansować do Ligi Mistrzów, a wtedy możemy sobie pozwolić na fajne zakupy. Moim zdaniem, powinniśmy poszukać lewego obrońcy (za Rodrigueza) i lewoskrzydłowego. Wtedy turka można przesunąć na miejsce Kessiego, a w przodzie byłby Suso, Piątek i jakiś nowy nabytek. Reszta wygląda naprawdę spoko.
Co do samego, jutrzejszego meczu, to obstawiam 3:0. 2x Piątek i Suso jedną dorzuci. Forza Milan!