Po miesiącu niedyspozycji, do treningów powrócił Pepe Reina. Rezerwowy bramkarz Milanu w ostatnim czasie zmagał się z kontuzją łydki, przez którą nie mógł otrzymywać powołań na kolejne spotkania rossonerich. Z tego też powodu pod koniec stycznia nie wypalił transfer Antonio Donnarummy do Olympiakosu Pireus, gdyż - mimo iż wszystko już było gotowe - mediolańczycy postanowili się zabezpieczyć i pozostawić golkipera w swoich szeregach. Teraz natomiast problem zdrowotny Hiszpana to już przeszłość i niewykluczone, że gracz znajdzie się w gronie powołanych już na pucharowe spotkanie z Lazio.
2 komentarze
Musisz być zalogowany, aby komentować
ForzaMilan!!!
(ostatnio aktywny: Wczoraj, 21:11)
25 lutego 2019, 18:08
uff, cenna ta jego łydka tylko 3 mln euro rocznie.. adamos, coach? Pierdu, pierdu wiadro na głowie.. Donnarumme, Reina obchodzi tyle, co nas zeszłoroczny śnieg, kosmicznie drogi i potrzebny rezerwowy, ale gdy zaczyna się gwizdek Donnarumma zdany jest na własne umiejętności i instynkt, myślisz że podczas akcji myśli co mu radził Reina, jak grali w dziadka we wtorek? Nie, robi to co umie a Reina jako dobry wujek i guru to jedynie fajnie dopisana historia przez media i fanów. A pisze to bo nie rozumiem, niby jak mógłby mu Reina pomóc grać nogami? To się ma albo nie, jedynie można wysmarować klejem buty, zacytuje naszego obecnego trenera Gattuso "jak ktoś urodził się kwadratowy to nigdy nie będzie okrągły", oczywiście można trenować i rozwijać umiejętności, ale dzięki treningom i doświadczeniu po przez czas i ilość rozegranych meczy, Reina pomógł Donnarummie w grze nogami tyle co ja na dupie przed lapkiem.
Edytowano dnia: 25 lutego 2019, 18:10
0
adamos
(ostatnio aktywny: Dzisiaj, 08:59)
25 lutego 2019, 15:41
Reina przyszedł od razu Gigi lepiej zaczął grać nogami... Dobry coach...
0