Zaczął się marzec, a zatem pojawił się również i nieodzowny sygnał, że sezon wkracza w coraz bardziej decydującą fazę. W drodze po upragniony awans do Ligi Mistrzów, Milan zmierzy się w sobotę o godzinie 18:00 na San Siro z Sassuolo. W czerwono-czarnych szeregach nikt nie wyobraża sobie innego scenariusza jak komplet punktów, który pozwoli w tabeli uciekać Romie oraz gonić Inter. Pojedynek ten na żywo z trybun ma obejrzeć nawet 60 tysięcy kibiców.
Rossoneri przystąpią do najbliższej potyczki po pewnym triumfie 3:0 z Empoli oraz bezbramkowym remisie w Rzymie z Lazio w ramach pierwszego starcia półfinałowego Pucharu Włoch. Neroverdi z kolei przed tygodniem zremisowali na własnym terenie 1:1 ze SPAL.
Ekipa rozgrywająca swoje mecze w Reggio Emilia obecny sezon rozpoczęła bardzo udanie i długo wydawała się poważnym kandydatem w walce o awans do Ligi Europy. Ostatnie tygodnie nie były już jednak tak udane i obecnie podopieczni trenera Roebrto De Zerbiego zajmują 11. miejsce w tabeli, mając na koncie 31 punktów. Nie dotyczy ich walka o utrzymanie, ale trudno też się spodziewać, że zdołają powalczyć o coś więcej niż tylko dociągnięcie sezonu w spokojnym środku klasyfikacji.
Zimą Sassuolo niespodziewanie straciło jednego ze swoich najważniejszych graczy – Kevina-Prince’a Boatenga. Ghańczyk nieoczekiwanie przeniósł się na wypożyczenie do Barcelony, ale wiele wskazuje na to, że wróci do włoskiego klubu już latem. W zespole neroverdich pozostają natomiast dwaj inni piłkarze z przeszłością w Milanie – Manuel Locatelli i Alessandro Matri.
Pomocnik ma zagrać od początku, napastnik natomiast zasiąść na ławce rezerwowych. Na szpicy drużyny z Mapei Stadium ujrzymy bowiem Kohumę Babacara, autora 6 bramek w obecnym sezonie Serie A i tym samym najlepszego strzelca swojego zespołu.
Trener De Zerbi na pewno nie będzie mógł skorzystać z młodego napastnika Enrico Brignoli, który doznał złamania ręki. Ponadto za kartki zawieszony jest pomocnik Alfred Duncan. Gracza tego łączono zimą z możliwą przeprowadzką do ekipy Il Diavolo, podobnie jak i innego zawodnika neroverdich, Stefano Sensiego. Włoch to kluczowy element swojego zespołu i bez wątpienia zagra od pierwszych minut.
Trener Gennaro Gattuso z kolei przyzwyczaił, że jeśli nie musi, to nie dokonuje zbyt wielu zmian. Mediolańczycy mają wystąpić w swoim „klasycznym” składzie z ostatnich tygodni, włączając w to także Suso. W potyczce z Empoli znakomicie zaprezentował się Samu Castillejo, jednak mimo wszystko od początku zagra najprawdopodobniej ten nieco starszy z hiszpańskich prawoskrzydłowych rossonerich.
Co do nieobecności, to niezmiennie obejmują one Giacomo Bonaventurę i Cristiana Zapatę. Do treningów z zespołem powrócił Mattia Caldara, ale zanim pojawi się on ponownie w kadrze meczowej pierwszej drużyny, to rozegra jeszcze pojedynek w ramach rozgrywek Primavery.
Poprzednie starcie rossonerich i neroverdich to 30 września ubiegłego roku i okazały triumf gości w Reggio Emilia w rozmiarze 4:1. Dla mediolańczyków trafili wówczas Franck Kessie, Samu Castillejo oraz dwukrotnie Suso, po stronie gospodarzy odpowiedział natomiast Filip Djuricić. Poprzednia wizyta ekipy z Mapei Stadium w stolicy Lombardii to natomiast 8 kwietnia 2018 i remis 1:1 po golach Matteo Politano i Nikoli Kalinicia.
Mecz 26. kolejki Serie A pomiędzy Milanem a Sassuolo rozpocznie się w sobotę, 2 marca o godzinie 18:00 na San Siro. Sędzią głównym tego spotkania będzie Paolo Valeri z Rzymu. Transmisja na żywo w polskiej stacji telewizyjnej Eleven Sports 1.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
AC MILAN (4-3-3): G. Donnarumma – Calabria, Musacchio, Romagnoli, Rodriguez – Kessie, Bakayoko, Paqueta – Suso, Piątek, Calhanoglu.
US SASSUOLO (4-3-3): Consigli – Lirola, Peluso, Ferrari, Rogerio – Sensi, Locatelli, Magnanelli – Berardi, Babacar, Djuricić.
1. Juventus FC - 13 punktów, 12:4 bilans,
2. AC Milan - 11 punktów, 10:2 bilans,
3. AS Roma - 11 punktów, 12:7 bilans,
4. Torino FC - 11 punktów, 4:0 bilans,
5. SSC Napoli - 9 punktów, 7:0 bilans,
Z ciekawości sprawdziłem, bo nasza forma jest rewelacyjna. Jednak Paqueta i Piątek harują niesamowicie, zmienili naszą pewność siebie (swoją również) i przede wszystkim skuteczność. Nasza defensywa gra ostatnio bardzo solidnie. Co do przeciwnika, to US Sassuolo chyba jest troszkę mocniejsze niż poprzedni przeciwnik. Stawiam 2:0 (Calhanoglu i Piątek). Forza Milan!
Na szczęście my jesteśmy ostatnio bardzo mocni, a to co wyprawia ostatnio nasza obrona... Jak przypominam sobie ich pełne gacie przy próbach rozgrywania od bramki z Napoli, Romą czy nawet Cagliari na początku sezonu to się zastanawiam czy to są ci sami goście. Sztab Gattuso wykonał z nimi tytaniczną pracę i teraz piłka z łatwością trafia do półskrzydłowych.
Mam nadzieję, że wtorkowy tryb oszczędzania energii i podwójny autobus z Olimpico zostanie nam jutro zrekompensowany w widowiskowy sposób i zaparkujemy na podium tabeli. Liczę, że jeśli Suso jutro zagra to się przełamie i pośle jakiegoś cukierasa do Krzycha, a potem sam znajdzie drogę do bramki. Avanti ragazzi!