Stacja SportMediaset informuje, że pierwszym wyborem Milanu jeżeli chodzi o trenera na nowy sezon jest Maurizio Sarri. Sam szkoleniowiec póki co skupia się na zakończeniu sezonu w Chelsea, gdzie w dwóch ostatnich kolejkach Premier League będzie walczył o zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów. Jak rossoneri mieliby przekonać Włocha do współpracy? M.in. poprzez Lorenzo Insigne. Jak niektóre media podawały już w poprzednich tygodniach, mediolańczycy będą chcieli ruszyć latem po skrzydłowego Napoli i liczą na sukces, zwłaszcza, że agentem piłkarza jest Mino Raiola, który z obecnym zarządem Milanu żyje w znakomitych relacjach.
Jeżeli by przyszedł do Milanu i dali mu z dwa lata, na stworzenie ekipy jaką on chce- było by super.
Tak dla tego Pana.
Nasz były holenderski przecinak robi w Eindhoven dobrą robotę, ale na Bozię kochaną, to na dobrą sprawę też jeszcze trenerski żółtodziób! W odróżnieniu od ponad 40% z nas, ja akurat modlę się o to, żeby nie przyszedł do nas Conte. To toksyczny facet, a do tego narcyz jak cholera.
Pochettino nierealny, Wenger mógłby się nadawać na strażaka na pół roku, ale w styczniu zarząd spał i śnił piękny sen o Gattuso jako o trenerze na następne pół dekady. Na dłuższą metę Francuza zatrudniać nie ma sensu.
Ale Sarri, Di Francesco, Tuchel, a pewnie nawet Emery czy Gasperini byliby moim zdaniem dużo bezpieczniejszym wyborem niż MvB. Nas w tej chwili nie stać na brawurę. Limity tejże wyczerpaliśmy na następne 30 lat...