AC Milan podtrzymał swoje szanse na Champions League wygrywając 0-1 w wyjazdowym spotkaniu 36. kolejki Serie A z Fiorentiną. Jedyną bramkę zdobył w 35 minucie Hakan Calhanoglu, który wykorzystał dobre dośrodkowanie Suso i głową skierował piłkę do siatki.
Całą pierwszą połowę dominował zespół gości. Rozbita Fiorentina nie miała nic do powiedzenia. Raz po raz szły ataki na bramkę Lafonta, który w 21 minucie obronił strzał Suso, który był za lekki. W 24 minucie próbował Calhanoglu, ale i tym razem francuski bramkarz był w pogotowiu. Podopieczni Gattuso dopięli swego w 36 minucie kiedy Hakan wpisał się na listę strzelców. Wynik utrzymał się do przerwy.
Druga połowa zaczęła się od bardziej odważnych ataków gospodarzy. W 51 minucie Chiesa ładnym rogalem z dystansu postraszył Donnarummę, trzy minuty później kapitalne prostopadłe podanie otrzymał Mirallas, który zrobił sobie miejsce w polu karnym i oddał groźny strzał który Gigio ostatecznie świetnie wyłapał. Milan ewidentnie się wycofał i przez to gospodarze zwęszyli swoją szansę i zaatakowali większą ilością zawodników. W 64 minucie Donnarumma musiał obronić fantastyczny strzał ... Kessiego! Iworyjczyk chcąc zażegnać niebezpieczeństwo wzniecił jeszcze większe, ale znakomicie zachował się młody bramkarz. W 76 minucie Kessie fatalnie stracił piłkę na rzecz Gersona, który zagrał do Chiesy, ten indywidualnie ruszył na bramkę, strzelił, ale Donnarumma do spółki z Romagnolim zażegnali niebezpieczeństwo zgotowane na własne życzenie. W 80 minucie Cutrone o podaniu Boriniego znalazł się w doskonałej okazji, ale strzał Włocha minimalnie przeszedł obok prawego słupka bramki Lafonta. W końcówce nie było już groźnych sytuacji, gra skupiona była w środku pola. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Rossonerich i podtrzymaniem ich szans na na upragnioną 4. pozycję w ligowej tabeli.
ACF FIORENTINA (4-3-3): Lafont - Laurini(69' Gerson), Milenković, V. Hugo, Biraghi - Dabo(85' Norgaard), Fernandes(74' Vlahović), Benassi - Mirallas, Muriel, Chiesa.
AC MILAN (4-3-3): G. Donnarumma - Abate, Musacchio, Romagnoli, Rodriguez - Kessie, Bakayoko, Calhanoglu - Suso(81' Castillejo), Piątek(74' Cutrone), Borini(88' Laxalt).
Bramki: 36' Calhanoglu
Żółte kartki: 34' Biraghi, 67' Laurini, 81 Donnarumma
Arbiter główny: Maruzio Mariani (Rzym)
Miejsce: Stadio Artemio Franchi (Florencja)
*** SKRÓT MECZU ***
https://bit.ly/2HemtpQ
FORZA GRANDE MILAN
Juventus gra na 30 procent, wątpię, żeby Atalanta im jakieś remisu nie wydarła, a w ostatnim meczu grają z Sassuolo u siebie więc tam to już kompletnie nie ma co liczyć na ich wpadkę.
a mecz Atalanta-Saussolo na Mapei Stadium to traktujemy jako domowy? ;] fakt faktem jak Neroverdi wyjdą na mecz z Atalantą jak w pierwszym spotkaniu to nie mają czego szukać
Może i ten Bakayoko ma nierówno pod sufitem i jest konfliktowy ale grać w piłkę potrafi. Moim zdaniem wczoraj najlepszy u nas na boisku. Gość nie do przejścia. Mimo wszystko uważam, że powinniśmy go z Chelsea wykupić. Hakan w środku pola to zupełnie inny zawodnik niż na skrzydle. W końcu niezły mecz jego wykonaniu.
Jeśli chodzi o Fiorentinę to......ależ ten Chiesa jest dobry. Na szczęście nie miał z kim za bardzo grać bo inaczej by nas zniszczył. Suso powinien oglądać wczorajszy mecz Chiesy tak długo aż w końcu zrozumie jak powinien grać prawdziwy skrzydłowy.
Czerwona kartka i 3 mecze zawieszenia? Aaa nie, przecież to nie jest piłkarz Milanu :)
Miejmy nadzieję, że to po prostu zmęczenie sezonem. Swoje i tak już nastrzelał i nikt mu tego nie zabierze.
Fakt jest taki co pisałem niżej, że grę tyłem do bramki, odgrywanie na ścianę musi zdecydowanie poprawić. Zwłaszcza, że łączeni z nami trenerzy preferują też grę z jednym napastnikiem
Malo prawdobodobny scenariusz, miejmy nadzieje, ze go ominiemy :)
Ostatnio ciężko się na Eleven słucha komentarza bo Piątek niewinny a reszta winna w 100% gdzie wina raczej jest 30-70 jak już ;]
...jutro: AS Roma vs Juventus, a za tydzień: Juventus vs Atalanta!!!