AC Milan ponownie bez wygranej w okresie przygotowawczym. Tym razem lepszy okazał się Manchester United, który w rzutach karnych wygrał 5-4, podczas dy w regulaminowym czasie gry było 2-2.
Po pierwszej połowie na tablicy wyników mieliśmy remis 1-1. Pierwsze minuty upływały pod znakiem delikatnej przewagi Milanu, która wyrażała się głównie poprzez posiadanie piłki. Z czasem jednak do głosu dochodziły Czerwone Diabły. Pierwsze oznaki tego stanu rzeczy mieliśmy w 9' i 12' minucie meczu, kiedy najpierw strzelał Perreira, który przejął piłkę po katastrofalnym podaniu Castillejo, a następnie Marcus Rashford. Zanim upłynął kwadrans United wyszli na prowadzenie z sprawą trafienia właśnie tego drugiego. 21-latek dostał piłkę na lewej stronie boiska, wbiegł w pole karne przez nikogo nie atakowany i oddał mocny strzał w dalszy róg. Rossoneri w następnych minutach wyglądali na nieco stłamszonych, ale wtedy do gry wkroczył Suso Fernandez. Najpierw w 25' minucie oddał mocny, choć niecelny, strzał zza pola karnego, którym postraszył De Geę, a po chwili przy ponownej próbie już się nie pomylił i doprowadził do wyrównania. Do końca pierwszej odsłony w zasadzie nie mieliśmy już poważniejszych okazji bramkowych. Gra toczyła się głównie w środku pola, co z pewnością nie wpływało pozytywnie na widowisko. W samej końcówce okazję miał Krzysztof Piątek, który otrzymał podanie w polu karnym i próbował przelobować wychodzącego do niego golkipera Manchesteru United, ale ten dzięki swojemu wzrostowi poradził sobie z zagraniem Polaka i wypiąstkował piłkę.
Druga połowa wyglądała bardzo podobnie do pierwszej. Obie drużyny na przemian miały minuty, kiedy przeważały, ale zbyt wielu klarownych sytuacji bramkowych nie potrafiły sobie stworzyć. Minimalną przewagę w przekroju całej tej odsłony miał Manchester United, ale mimo tego to Milan pierwszy strzelił bramkę. W 60' minucie podopieczni Giampaolo krótko rozegrali rzut rożny, Suso dośrodkował w pole karne, głowa piłkę strącił lekko Castillejo, która następnie trafiła w Lindelofa i wpadła do bramki. Rywale odpowiedzieli w 72' minucie, kiedy to płaskim strzałem z lewej strony pola karnego popisał się Lingard i Pepe Reina musiał wyjmować piłkę z siatki. W 92' minucie United mieli jeszcze rzut wolny z około 17 metrów po faulu Calhanogu, ale strzał okazał się niecelny. Następnie sędzia zarządził rzuty karne.
1. kolejka: Calhanoglu gol / Lingard gol
2. kolejka: Bonaventura gol / Young gol
3. kolejka: Andre Silva gol / Greenwood gol
4. kolejka: Krunić gol / Gomes gol
5. kolejka: Daniel Maldini nietrafiony / James gol
Manchester United: De Gea (c); Wan-Bissaka, Lindelof, Rojo, Shaw; Matic, McTominay; A. Pereira, Mata, Rashford; Martial
Rezerwowi: Romero, Grant, Dalot, Jones, Smalling, Tuanzebe, Young, Fred, Gomes, Lingard, James, Chong, Greenwood
AC Milan: G. Donnarumma (64' Reina), Calabria (76' Conti), Musacchio, Romagnoli (76' Gabbia), Rodriguez (76' Strinić); Borini (76' Brescianini), Biglia (64' Krunić), Calhanoglu; Suso (76' Bonaventura); Piątek (76' Maldini), Castillejo (64' Andre Silva)
Rezerwowi: Reina, A. Donnarumma, Conti, Gabbia, Strinić, Krunić, Bonaventura, Rafael Leao, André Silva, Capanni, Mionic, Brescianini, Capone, Maldini
Bramki: Rashford 14', Suso 26', Lindelof 60' (sam.), Lingard 72'
Transmisja: Polsat Sport Premium 1, polsatsport.pl
Miejsce: Principality Stadium (Cardiff)
Bardzo cieszy mnie to co czytam i jak zagrał znów Suso. Byłem przekonany, że to jest gracz, który sobie doskonale poradzi na nowej pozycji. Wystarczyło tylko mieć trenera, który faktycznie nad tym popracuje. Nie znoszę tego hejtu w jego stronę, jest obrzydliwy, więc oby tak dalej zamykał hejterom mordy i pokazywał lornetkę. :)
Wciąż jednak trzeba pracować, bo jeszcze sporo czasu do rozpoczęcia sezonu i trzeba zgrać się z resztą graczy.
Piątkiem się nie przejmuje. Zwłaszcza, że widać było ile roboty robi bez piłki przy nodze. Grunt to się odblokować przed sezonem :)
P.S. Co za pressing przed golem Suso!
Półfinał z trzema Polakami był fantastyczny!
A mi zamknie twarz jak zagra równy sezon, a nie jakiegoś przekladanca gdzie zagra dobrą jesień, a potem beznadziejna wiosnę
Moją uwagę zwraca też mało istotny ale jednak niepokojący fakt, że im bliżej Włoch tym sędziowie bardziej zaczynają sprzyjać naszym rywalom (wczorajszy mecz już w Europie). Oby to nie było takim symbolicznym prognostykiem kolejnego przedrukowanego przeciwko nam sezonu w Serie A.
Co do jednostek:
Donnaruma - zostaje w Milanie i to bardzo dobra wiadomość. Mamy bramkarza na takim poziomie, że piłkarsko będziemy o nim pisać po meczach najczęściej dobrze albo wcale żeby się nie powtarzać.
Reina - Jest poziom niżej od Gigio ale i tak zapewnia spokój jeśli chodzi o obsadę tej pozycji.
Calabria - wydaje się, że zyskał więcej pewności siebie pod okiem nowego trenera, ale niestety w sparingach pokazał, ze może się to wiązać z nonszalancją i spadkami koncentracji. Na pewno musi jeszcze sporo popracować żeby odnaleźć się w nowej roli "pewniaka" do gry.
Conti - W zasadzie Andrea wygląda spokojniej i lepiej niż na wiosnę, więc liczę, że na prawdę nie odpuści Davide i dostanie swoje minuty w solidnym zakresie. Wciąż chyba brakuje mu trochę ogrania, więc jeśli miałby faktycznie być drugim wyborem przez cały sezon to wypożyczenie mogłoby być zbawienne dla tego chłopaka.
Theo Hernandez - Wywarł efekt 'wow' swoim wejściem na boisko i o ile uraz Go nie zastopuje to na pewno jest dużo bardziej ofensywnie zorientowaną opcją lewej obrony.
Rodriguez - Z bocznych obrońców na obie strony najlepszy w defensywie. Mniej dynamiczny ale też stosunkowo najmniej panikujący z piłką przy nodze. W zasadzie On i Theo powinni całkiem załatwiać kwestię tej strony boiska bo oprócz jakości dają różnorodność taktyczną.
Strinić - Trudno jednoznacznie ocenić, bo w pierwszych dwóch spotkaniach wyglądał elektrycznie i jak typowe ciało obce z w miarę niezłym odbiorem. Wczoraj przeciwko United też fajerwerków nie było ale występ poprawny. W drużynie wygląda na to, ze może na chwilę obecną być najwyżej głębokim rezerwowym...
Laxalt - Nic nie wskazuje na to, żeby ten chłopak mógł stać się chociażby "użyteczną" postacią w zespole. O ile MG nie znajdzie u Niego czegoś ponad stan dzisiejszy to oby znalazł się na Niego kupiec.
Romagnoli - Il Capitano w zasadzie jest tam gdzie być powinien "absolutnie nie na sprzedaż".
Musacchio - Bardzo słaby w sparingach... Niepewny, łatwy do ogrywania. Atutem wydaje się być fakt, że nieźle wygląda z piłką przy nodze, ale to powinna być na Jego pozycji "wartość dodana", a nie jedyny atut... Albo musi się obudzić albo pozostaje mieć nadzieję, że przeskoczy Go w hierarchii Duarte lub wystarczy na stosunkowo przeciętnych rywali, a Caldara wróci w optymalnej formie wcześniej niż się zanosi...
Caldara - Oby to był ostatni uraz to jeszcze może wiosną odzyskamy Go i zobaczymy co potrafi na prawdę.
Gabbia - nie wierzę trochę, że dostanie szansę w pierwszej drużynie w nadchodzącym sezonie mimo iż obok Romka zdecydowanie wypadł najlepiej z środkowych obrońców w ICC. Natomiast jeśli Duarte będzie potrzebował czasu na aklimatyzację, a Musacchio się nie spręży na mecz o stawkę to chętnie zobaczyłbym Właśnie Jego w parze z Romagnolim.
Borini - człowiek do zadań specjalnych. Wszyscy wiemy, że pewnego poziomu nie przeskoczy. Zawsze będzie miał pewne braki, które sprawiają, że w pojedynczych meczach może być po prostu słaby. Natomiast jako uniwersalny zmiennik jest bardzo przydatny. Z "Pablo" jest trochę tak, że pewne rzeczy robić umie i robi je z automatu dobrze, a pewnych nie umie i umieć nie będzie. Typowy zawodnik za którego jakby przyszła dobra oferta to większość płakać nie będzie, ale lekką ręką pozbył by się Go chyba tylko głupiec.
Lucas Biglia - jeśli ma pozostać w zespole to jako istotna postać (pierwszy skład lub pierwszy wchodzący z ławki). Argentyńczyk daje na prawdę sporo jakości w środku pola. Nie boi się walki o piłkę w fazie defensywnej, ma uderzenie z dystansu, całkiem sprawnie rozdziela piłki, daje doświadczenie. Natomiast ostatni rok dość wysokiego kontraktu sprawia, że sprzedaż może być jedynym sensownym rozwiązaniem jeśli MG nie uzna Go za wiodącą postać.
Rade Krunić - Póki co bardzo rozczarowująco wygląda na boisku, anonimowy, niepewny. Chcę wierzyć, że to po prostu trema i jeszcze chłopak weźmie się w garść.
Hakan - W sparingach jeszcze nie zachwycał ale pokazał się z poprawnej strony. Ja osobiście wierzę, że to na prawdę może być Jego rok. Myślę, że powinien jednak grać głębiej, oczywiście nie na skrzydle, ale też nie na "10". Uderzenie z dystansu ma świetne, inteligencja boiskowa duża, a i o piłkę powalczy porządnie.
Suseł - ile razy widzę, jak dużo osób by Go sprzedało za praktycznie każde pieniądze tyle razy wzdycham ciężko. Chłopak jest synonimem słowa "jakość" w obecnym Milanie. Jasne, znajdzie się 10, znajdzie i 20 lepszych na świecie graczy na pozycję numer "10" (lub wcześniej na skrzydło), ale póki co gracze tacy jak Hiszpan to nasz sufit. Jedynym sensownym powodem sprzedaży są Jego podobno wygórowane żądania odnośnie nowej umowy.
Jack - Trzymam mocno kciuki żeby na jesieni pokazał się na tyle dobrze żeby dostał nową umowę i został w Milanie. Chyba większość z nas chciałaby widzieć Bonaventurę w dobrej formie w czerwono-czarnej koszulce.
Kessie - W Jego sytuacji to kluczowe jest to, czy MG będzie w stanie wprowadzić Go w szybki dynamiczny styl gry. Jasne - bardzo dobry w odbiorze i żelazne płuca, ale u nowego trenera każdemu na placu ma piłka nie przeszkadzać, niezależnie od pozycji. Czas na prawdziwy test dla Francka.
Paqueta - Wydaje się, że gracz idealnie skrojony pod styl gry proponowany przez nowego szkoleniowca. Bez różnicy czy zagra na "10" czy głębiej to ja bardzo dużo sobie obiecuję po Jego postawie w nowym sezonie.
Piątek - Jego postawa w sparingach nie mówi w moim odczuciu nic. Alarmujący jest dla mnie tylko jeden moment z ICC - wczorajsze zachowanie po podaniu Calhanoglu. Piątek to dla mnie napastnik, który jakościowo w meczu wypada dość blado ale nadrabia niesamowitym instynktem killera. W spotkaniu z Benficą miał skrawek miejsca przez ułamek sekundy na 17 metrze i trafił w poprzeczkę - fakt spalonego w tej sytuacji nie miał znaczenia. Natomiast wczoraj... Dla mnie atut Krzyśka to fakt, że nie kalkuluje i jest zawsze gotowy żeby strzelić gola. Tymczasem wczoraj pokpił sytuację jak nie On. Jestem w stanie zrozumieć brak skuteczności, czy braki fizyczne w okresie przygotowawczym. Żaden problem. Ale jak zacznie mu brakować pazerności na gole i chłodnej głowy w sytuacjach podbramkowych to nie będzie Go broniło nic.
Samu - Mimo solidnej jakości, Hiszpan ma dla mnie syndrom Boriniego. Są rzeczy, których nie potrafi i nie przeskoczy. Chyba żaden inny gracz w naszej kadrze nie ma takich problemów z fizycznością i decyzyjnością. Pierwsza z tych kwestii sprawia, ze łatwo Go zneutralizować, druga sprawia, że często w kluczowych momentach brakuje podania w tempo, brakuje strzału, brakuje czegoś, co powinno być zrobione sekundę wcześniej. Castillejo może być solidnym acz trochę chimerycznym rezerwowym ale jeśli przyjdzie za Niego satysfakcjonująca oferta to zapewne pożegna się z San Siro.
Andre Silva - wczoraj wszedł i pokazał że przez rok zmieniła się tylko JEDNA rzecz jeśli chodzi o Jego grę. Chyba nieco więcej biega. Reszta to istne deja vu. Świetne przyjęcie długiego podania wskazujące na nienaganną technikę. Technikę pokazywaną głównie 40 metrów od bramki rywali. Wciąż ten sam błąd z kiwaniem kiedy nie trzeba. Jak to jest, ze każdy napastnik, którego mamy wie, że piłkę ma zastawić, utrzymać, poczekać na partnerów oddać im, a jeden jedyny Silva idzie zawsze w drybling i oddaje piłkę rywalom? Na plus jeszcze pewnie strzelony rzut karny. Mimo wszystko bardzo szybko przypomniał mi dlaczego wcale za nim nie tęskniłem. Na pewno pierwszy do odejścia, aby tylko znalazł się chętny.
Maldini - trudno ocenić bo widać, że był mega stremowany. Najpierw debiutem, później przy karnym. Wczoraj grał już trzeci mecz i mam wrażenie, że wyglądał już lepiej i pewniej. Oby przyszłość należała do Niego, obecnie trudno jednoznacznie oceniać.
Co do transferów:
Cutrone - wyłączając element "wykończenia", nasz (do niedawna) najlepszy napastnik. Oby Krzysiek przypomniał sobie wkrótce dlaczego to On został a młody wychowanek musi szukać regularnej gry gdzie indziej. Szkoda, że Patrick jest już w Anglii.
Leao - Wiem, ze na Yt każdy może wyglądać jak as, ale jak z bodajże niespełna 1400 minut gry 19 letniego chłopaka dało się wyciągnąć solidne 10 minut na prawdę jakościowych zagrań i boiskowych zachowań to na prawdę liczę na to, że szturmem zajmie miejsce obok Krzyśka i momentalnie przekona do siebie kibiców, a w październiku wszyscy będziemy mówić, że kupiliśmy Go w promocji.
Bennacer - podobnie jak Leao pobudza wyobraźnie, zwłaszcza po ostatnim turnieju w Afryce. Również w Jego przypadku myślę, że szybko może wskoczyć do wyjściowej jedenastki.
Duarte - Oby faktycznie okazał się graczem gotowym na Serie A. Na dziś wydaje się, że ma realną szansę walki o pierwszy skład.
Acha, czyli wielki spisek przeciwko odbudowie silnego Milanu objął już całą Europę i dotyczy nawet meczów towarzyskich. Nie mamy w takim razie żadnych szans przeciwko tej niedobrej mafii.
Bełkot wysokich lotów uprawiasz.
Dziękuję za podtrzymywanie mojego fan clubu. Bez Twoich odpowiedzi i tak o Twoim/Waszym istnieniu pamiętam, nie martw się.
A już tak czysto w trosce o swój fan club: doucz się jak w języku polskim działa ekspresywne wyrażanie pewnych kwestii, jak działają środki językowe i ogólnie, że w żadnym chyba języku nie wszystko czyta się jeden do jednego "dosłownie". Wydaje mi się, że dużo łatwiej będziesz mógł porozumiewać się w moim ojczystym języku.
bo? jakiś argument? cokolwiek chociażby szczątkowo merytorycznego?
Podejrzewam tez ze uporczywe ustawianie Castillejo i Boriniego (ktorych Giampaolo zatrzymac chce tak jak Strinica) to zwyczajnie zmiennicy dla nowego SS-a (Correi/De Paula ktory przyjdzie w miejsce po Silvie) natmiast Borini szykował miejsce dla Bennacera z prawej, wtedy Biglia moze sie okazac kluczowa postacia u Giampaolo, zanim dostosuje Hakana do tej pozycji, i wogole Hakana ogarnie, a tu trudniejsze zadanie niz Z Suso.
Kessie niestety pewnie zostanie poswiecony, wg mnie to bedzie duzy bład, ale nie mozna miec wszystkiego. I nie zaprzeczajac ze Suso to najlepszy techink w Milanie (jak jest w formie) to dodałbym jeszcze dwa argumenty ze to własnie Suso mozna by poswiecic, pierwszy to taki ze gdyby mial przyjsc Correa, to wolałbym Paquete na pozycji za napastnikami, a Correa by nadrabiał brak Suso, a wtedy mogłby zostac oszczedzony Kessie, ktory jest drugim powodem, uwazam ze w formie Kessie, byłby bardzo, bardziej potrzebny... niz ktokolwiek z przodu, Milan bez Kessiego leżałby w kwestii fizycznosci i destrukcji, grajac przeciwko mocniejszym fizycznie zespołom, tak uwazam.
No ale narazie jest wyrazny postep i Giampaolo jak narazie wypada lepiej niz mozna by sie spodziewac... Ale poczekajmy na inauguracje... Gattuso tez zaczynał sezon na pompie, bylo zaufanie i transfery... Dobre sparingi.. I jak to wszystko sie skonczyło kazdy wie. Oczywiscie nie obawiałbym sie tego po Giampaolo, ale tez nie zachwycał do konca teraz tym ze Suso zagral dobry sparing. Bedzie dobrze, Forza Milan!
"Poprzedni sezon upłynął pod znakiem bliźniaczych sytuacji, które przeciwko nam gwizdnal, a dla nas puszczono dalej. O konkretnych przypadkach na forum pod tematami z meczów możesz znaleźć sobie sam."
Kibice jako wyrocznia w przypadku kontrowersyjnych decyzji sędziowskich???Kolejna piramidalna bzdura z Twojej strony
Co do piłkarzy pozytywnie dziś zaskoczył Biglia i jeśli naprawdę chcemy grać w piłkę nie możemy się go pozbyć a już napewno nie za tę 6-7 mln euro, które proponuje Genoa.
Martwi troszkę forma Piątka i brak wysokiej klasy prawego obrońcy. Cieszy pozytywna zmiana w grze Borinego i Castillejo.
Liczy się oczywiście to co pokarzemy na starcie sezonu. Wtedy zaczniemy "na serio" oceniać co tak naprawdę będzie prezentowała drużyna Giampaolo.
SS
I tylko się zastanawiam kto wpadł na tak durny pomysł, że 17letniego szczyla dawać do piątej kolejki rzutów karnych. Mniejsza z tym, że to jest mecz o pietruszke....ale przecież były ogromne szanse na to, że on po prostu nie wytrzyma ciśnienia
To był jego 1 oficjalny karny w 1 zespole więc już ma to za sobą , przecież nawet Piątek nie strzelał :)
Corsa nie warto :D
Gdyby nie błędy w obronie to byśmy na luzie wygrali bo na boisku byliśmy do czasu tych wielu zmian lepsi, ale zawsze jest to "ale". Calabria do spółki z Musacchio nam zawalili wynik, który jednak w sumie nie ma znaczenia.
Oczywiscie że po traumach ostatnich sezonów, miło się to oglądało... ale prawda jest taka że z punktu widzienia przygotowań do sezonu, ten mecz, czy wynik podwójnie nic nie znaczy... bo brakowało trzech kluczowych pomocników.