Już niespełna miesiąc drużyna Milanu trenuje pod wodzą Marco Giampaolo, który od pierwszych dni zaczął nadawać drużynie nową tożsamość. Trener Rossonerich kilka razy powtarzał, aby nie oczekiwać zbyt dużych efektów tego lata, bowiem doskonale zdaje sobie sprawę z faktu, że w zespole jest wiele rzeczy, które wymagają czasu na naprawę. Dzisiejsze wydanie La Gazzetta dello Sport poddaje analizie postępy w treningach Milanu pod wodzą Giampaolo, jednocześnie wyjaśniając co idzie w dobrym, a co w złym kierunku.
Wśród pozytywnych aspektów, z pewnością poprawie uległ styl gry. Wytyczne nowego szkoleniowca są jasne: skupienie drużyny, która dąży do zdobycia bramki, dzięki szybkim wymianom piłki i niskim strzałom. Duża agresywność w polu, tak aby celem było odebranie rywalowi piłki i jednoczesne uruchomienie środka pola. Zespół całkowicie oddał się do dyspozycji Giampaolo, a znakiem rozpoznawalnym nowej drużyny jest z pewnością Suso, który chociażby w ostatnim towarzyskim meczu z Manchesterem pokazał się z bardzo dobrej strony.
Do negatywnych rzeczy związanych z ostatnim miesiącem należy zaliczyć dyspozycję Krzysztofa Piątka, który w czterech towarzyskich spotkaniach nie zdołał zdobyć chociażby jednej bramki. Według dziennikarzy LGdS, napastnik nie w pełni angażuje się w grę. Kolejnym problemem, z którym musi zmierzyć się Giampaolo jest odpowiednie wdrożenie i aklimatyzacja nowych piłkarzy. Plany te potrzebują czasu na przyswojenie, dlatego też nowe nowi zawodnicy będą musieli szybko zrozumieć, czego oczekuje od nich trener. Wreszcie - na sam koniec, uwaga musi skupić się na formacji defensywnej. Biorąc na tapetę ostatnie sparingi, Rossoneri tracili bramki w każdym ze spotkań.
Milan nie ma czasu - w tym roku musimy awansować do LM. Dlaczego ? Bo Piątek, Paqueta, Dolar, Romek nie będą czekać latami ... a brak Milanu tyle lat w LM to wstyd dla tego klubu - czym dłużej - tym większy wstyd ..
Także Panie Giao daję Ci dwa miesiące czasu i jak nie będzie efektów to następny proszę :)