Pierwszy mecz Milanu w nowym sezonie przed własną publicznością powinien przyciągnąć dużą publikę, nawet jeśli drużyna rozczarowała i na inaugurację zagrała bardzo słabo z Udinese. Antonio Vitiello, redaktor naczelny portalu MilanNews, podaje, że spotkanie rossonerich z Brescią obejrzy z trybun na San Siro najprawdopodobniej 50 tysięcy kibiców. Warto dodać, że fani beniaminka i Milanu żyją w przyjaznych stosunkach.
W poprzednim sezonie średnia frekwencja na domowych meczach Milanu wyniosła 54,6 tys. - był to drugi wynik w lidze, gorszy od Interu (58,7 tys.), lepszy od Juventusu (39,2 tys.).
Derby derbami, mi chodzi bardziej o ogólny obraz gdzie są oni, gdzie jesteśmy my. Tam wydaje się, że od początku wszystko się zgadza, a jeszcze nie wprowadzili do pierwszego składu Barelli, ktory dla mnie jest kozakiem, z Sensim mogą stworzyć potworny środek pola. Jest jeszcze Lazaro.
Wiem, że nie ma co się oglądać na Inter, bo oni są w LM, płacą więcej, ściągnęli gwiazdy na boisko i na ławkę trenerską, ale ciężko mi przeżyć, że tak nas wyprzedzają. Trzeba znowu podjąć rywalizację z Romą, Lazio i Atalantą. Zobaczymy co będzie jak zacznie się faza grupowa i chłopaki Conte będą musieli grać co 3-4 dni, to będzie ciekawy sezon.
Milan niestety jeszcze pożaluje, że nie wziął "perukarza" na stanowisko trenera.