Niedzielny mecz pomiędzy Hellasem a Milanem będzie także pojedynkiem polskich napastników. Piłkarz rossonerich, Krzysztof Piątek, postara się poszukać przełamania, gdyż nie zdobył w klubie żadnego gola - nawet w sparingach - od przedostatniej kolejki Serie A poprzedniego sezonu i domowej potyczki z Frosinone. Wiele wskazuje natomiast na to, że szansę debiutu w szeregach ekipy z Werony otrzyma z kolei Mariusz Stępiński. Tuż przed zakończeniem letniego okna transferowego 2019 Polak trafił do Hellasa z szeregów lokalnego rywala, Chievo. Będąc napastnikiem "Latających Osłów" gracz ten strzelił gola Milanowi w marcu 2018 w potyczce na San Siro, którą mediolańczycy ostatecznie zwyciężyli 3:2.
Pan Jerzy Brzęczek uległ presji lub głupocie wystawiając Kownackiego zamiast Piątka. Krzysiek to inna charakterystyka niż Kownacki i na tą chwilę jest półkę wyżej. Dlaczego uległ presji lub głupocie? A dlatego, że jak nie ma goli to większość ludzi rozlicza napastnika i to na nim skupia się cała uwaga. Co z tego, że linia pomocy nie dała rady wrzucić nawet jednej sensownej piłki do niego? Co z tego, że nawet Robert zagrał bardzo słaby mecz? Co z tego, że Piątek nie miał po ludzku jak strzelić bramki? Możecie krytykować i pisać swoje teorie, ale co takiego pokazał Kownacki? W Sampdorii grzał ławę i poleciał do mediów jak mu źle, a wygryzł go 36 latek. Brak słów na to jak media potrafią zrobić z kogoś kiepskiego zawodnika, a do odpowiedzialności za grę CAŁEJ drużyny nie jest pociągnięty trener, a za wybór tego "trenera" jest odpowiedzialny stary leśny dziadek Boniek. Dzięki PR medialnemu leśnym dziadkom i układom nic nie grozi, a nasza kadra z takim potencjałem nie potrafi zagrać ładnie, bo nie ma tam trenera, który pokaże same walory drużyny.
Tak samo jak Palermo, gdzie na Serie D przychodzi blisko 17 tys. kibiców.
Mam nadzieję :))))