Okienko transferowe zamknięte, więc media szukają nowych - starych tematów, które zainteresowałyby kibiców, a takim niewątpliwie jest sprzedaż klubu przez fundusz Elliott Management. Stołeczne Il Messaggero donosi, że po erze Milanu "chińskiego" oraz "amerykańskiego" może nastać era "francuska", bowiem ponad miliard euro za rossonerich jest gotowy wyłożyć czwarty najbogatszy człowiek świata - według rankingu Forbes - Bernard Arnault z majątkiem przekraczającym sto miliardów dolarów, który jest właścicielem między innymi całego koncernu Louis Vuitton. O tym, że Arneult chciałby przejąć Milan pisano już w lipcu, ale szybko włoskie media, powołując się na swoje źródła, zdementowały te plotki. Teraz sprawa wraca z tym zastrzeżenie, że - jak pisze Il Messaggero - francuski miliarder miałby objąć stery w Milanie dopiero pod koniec trwającego sezonu, czyli w okolicach maja 2020 roku i ponoć ma już nakreśloną wizję prowadzenia mediolańczyków począwszy od mercato a skończywszy na pozyskaniu nowych "dużych" sponsorów, którzy zwiększyliby dochody. Trzeba jednak pamiętać, że fundusz Elliott Management konsekwentnie odrzuca oferty kupna Milanu, przynajmniej według włoskiej prasy, a jednocześnie od osób związanych z Amerykanami, jak i ze strony władz mediolańczyków, płynie jasny komunikat, że nie mają oni zamiaru obecnie sprzedawać klubu, a ich projekt jest średnio-długoterminowy, czego dowodem jest chociażby plan budowy nowego stadionu.
Jak rzuci miliard przypuszczam,ze Elliott pusci milan, tym bardziej ,ze podobno maja z tym gosciem dobre relacje.
A tak serio, to przecież Elliot póki co nas nie puści.