Trener Milanu, Marco Giampaolo, wypowiedział się krótko w programie telewizyjnym Le Iene. Oto jego słowa: "Musimy znaleźć sposób wyjścia z tego kryzysu. Odejście? Nigdy. Jeśli ktoś odchodzi to znaczy, że się poddaje. Piątek? Kto strzela bramki nie zapomina, jak się to robi. Wiadomo, są cykle i okresy takie sobie. Pracujemy, aby grać dobrze i znaleźć rozwiązanie tej sytuacji. Doczekanie do panettone [rodzaj babki, wypieku podawanego we Włoszech na Boże Narodzenie - red.]? Pracujemy również aby ją zjeść. Cele zawsze muszą być maksymalne. Milan znajduje się ponad interesami indywidualnymi".
Coś jest na rzeczy. Teoria o tym że jest duża siła rażenia od "dwóch koordynatorów" na decyzje w składzie i decyzje trenera może nie jest wyssana z palca. Coś musi być na rzeczy skoro już jakiś czas po zwolnieniu Gattuso dalej ma czkawkę po byciu trenerem w Milanie. Sądzę, że wpływ świętych krów i grupy trzymającej władze może źle wpływać na autonomie trenera - co przy introwertycznym charakterze Giampaolo może powodować chaos i złe decyzje personalne w pracy trenera. Leonardo odszedł do PSG i kto wie co było faktycznym powodem...
Trzeba zmienić ludzi którzy kupują słabe sadzonki za kwote dobrych sadzonek :p
Też uważam, że następni są oni do odstrzału.
Dzbanpaolo out
Mi to nie przeszkadza, mnie to bawi;)
http://www.youtube.com/watch?v=gVUqV8VJ1g4