Jak informuje dzisiejsze wydanie La Gazzetta dello Sport, opublikowane informacje na temat ogromnej straty finansowej nie napawają optymizmem. W głównej mierze sytuacja ta spowodowana jest wydatkami transferowymi ostatnich lat. 225 mln EUR wydane za czasów prezydentury Li Yonghonga, 150 mln EUR w ostatnim sezonie (80 mln w trakcie letniego, a 70 mln podczas zimowego mercato). Kolejne 90 mln EUR wydane zostało na sześć transferów w aktualnym sezonie (nie jest to objęte w budżecie, ze względu na trwanie danego okresu). Przy tak dużych wydatkach, kwoty uzyskane ze sprzedaży zawodników były niewielkie. Dziennikarze LGdS informują, że najszybszym rozwiązaniem tego problemu mogłaby być właśnie przyspieszona sprzedaż.
Pod uwagę brane jest kilka nazwisk. Pierwsi zawodnicy mogą odejść już podczas zimowego mercato, które rozpocznie się za dokładnie siedemdziesiąt siedem dni. Głównymi zawodnikami, którzy mogliby pożegnać się z Milanem są Donnarumma i Suso. Kwota uzyskana ze sprzedaży byłaby sporym ratunkiem dla klubowych finansów. W tym kręgu znajduje się również Paquetà (zainteresowania ze strony Paris Saint-Germain) oraz Alessio Romagnoli. Franck Kessié kuszony jest przez angielskie Wolverhampton. Z kolei Krzysztof Piątek w ostatnim czasie stracił na wartości. Jeżeli Pistolero powróciłby do dawnej skuteczności, włodarzom Milanu trudno byłoby zrezygnować ze skutecznego napastnika, który zapewniałby regularne zdobywanie bramek...
A i jeszcze dodam, że jak taki Romagnoli zostanie w tym klubie na następny sezon to naprawdę, naprawdę się zdziwię.
Gdyby tam w Elliott posiadali jaja i wiedzę piłkarską to latem, w pierwszym roku rządów, zatrudniony zostałby Ibra i jakiś ogarnięty piłkarz w pomocy. Wówczas (dam sobie rękę uciąć), że byłaby Liga Mistrzów, a finanse nie byłby takim opłakanym stanie. Niestety dzięki znawcy rynku o nazwisku Gazidis i pokrętnej polityce transferowej, tak się nie stało i jest co jest. Niech już fundusz wybuduje ten stadion, wyprowadzi te finanse na prostą i wynosi się w diabły, ponieważ tak słabego zarządzania klubem nie widziałem.
Jeżeli chodzi jeszcze o sprzedaż piłkarzy, to w pierwszej kolejności odejść powinien Calhanoglu. W jego miejsce można sprowadzić nawet kulawego z jednym okiem. Zapewniam, że różnicy w grze drużyny na boisku nikt by nie zauważył.
-Bigli,
-calabri,
-Kaszanoglu,
- Suso
a może nie ma czym się przejmować? skoro i tak osiągamy wyniki na środek tabeli, to i bez naszych gwiazd i tak do serie B nie spadniemy
Romka zrozumiem jak odejdzie ale tak 60mln to adekwatna cena.
Maguire gra w najlepszej lidze i bogatszej, do tego jest brytolem, a Romek gra słabszej lidze w przeciętnym na obecną chwile klubie ( bo z wielkości została tylko historia), czy się nam to podoba czy nie.
Dlatego za Donnarume w poprzednie okienko tylko PSG chciało wyłożyć kasę ( raczej swój bramkarz + nie wielka kasa) za nich 2 będzie można wołać o lepsze pieniądze jak zagrają dobry turniej z reprezentacją.
Milan w sezonie 2017/2018 miał przychody równe 255,8m, w sezonie 18/19 – „zaledwie” 241,1.
Wydatki: 17/18 – 354,4m (117m na pensje), 18/19 - 373,4 (140m na pensje).
Klub notuje gigantyczne straty co roku. Przy utrzymaniu owych trendów, karna degradacja do Serie D naprawdę wydaje się być realnym zagrożeniem i możliwe, że - gdyby nie projekt restrukturyzacji finansów realizowany obecnie przez Elliot – byłaby kwestią maksymalnie kilku lat.
Przypominam tylko, że wybudowanie własnego stadionu powinno zapewnić nam zwiększenie na stałe rocznego przychodu o kilkadziesiąt milionów euro.
Obniżanie pensji piłkarzy i trenera do poziomu na który nas póki co stać, też idzie w odpowiednim kierunku: obecny sezon zaczęliśmy z pensjami na poziomie 97 milionów (o 43 miliony mniej niż sezon ubiegły).
Patrząc na minione okienko transferowe poprzez pryzmat finansów też wydaje się, że przeprowadzono dość racjonalne transfery. Sprowadzanie graczy z poza lig włoskich z tego co kojarzę pozwoli załapać ich pensje na obniżone podatki. Graczy sprowadziliśmy w sumie zarówno przyszłościowych jak i jakościowych (Theo, Leao, czy Bennacer) Sprzedaż Cutrone – mimo iż bardzo bolesna i w sumie „zbyt tania” to też dowód na to, że zarząd staje na głowie, żeby księgi się chociaż troszkę bardziej zgodziły (jako, że sprzedać wychowanka najlepiej wygląda w papierach). Czepianie się zarządu, że inne kluby nie chcą naszych piłkarzy i jest problem z wytransferowaniem ich , przy jednoczesnej krytyce obecnej polityki transferowej, też jest trochę absurdalne, bo wiele wskazuje na to, że nowy zarząd sprowadza zawodników na których wreszcie w przyszłości będzie można być może zarobić.
bo niektórzy już tutaj dostają wylewu. :-)
1. sprzedać najlepszych żeby ratować budżet
2. być drużyną niekonkurencyjną, nie grać w Europie, nie generować zysku
3. kupić zawodników na kredyt żeby być konkurencyjnym nie ważąc na to, że część wypali a część nie
4. Generować straty
5. wróć do punktu 1.
To tak oczywiście z wieloma uproszczeniami.