Wreszcie! Choć Milan znowu nie spisał się zbyt dobrze i zdecydowanie nie porwał swoją grą, to przynajmniej rozstrzygnął losy meczu na swoją korzyść. Decydujący okazał się strzał Suso z rzutu wolnego, po którym piłka wylądowała w siatce SPAL i zadecydowała o zwycięstwie 1:0 podopiecznych Stefano Pioliego.
Najlepszą okazję przed przerwą mediolańczycy stworzyli już w pierwszym kwadransie, bo w 13. minucie. Theo Hernandez posłał piłkę z lewej flanki, ta minęła Krzysztofa Piątka i trafiła pod nogi nabiegającego Samu Castillejo, ale Hiszpan z kilku metrów przed bramką fatalnie spudłował trafiając jedynie w poprzeczkę. Goście z Ferrary często odpowiadali rzutami rożnymi i raz udało nawet im dojść się do strzału - Sergio Floccariego, głową - ale futbolówka nie zagroziła Gianluigiemu Donnarummie.
Milan próbował jeszcze m.in. za sprawą uderzeń Hakana Calhanoglu i Krzysztofa Piątka, ale były one albo niecelne, albo bez problemu radził sobie z nimi Etrit Berisha. W efekcie do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis i kibice znów mieli pełne prawo wygwizdać rossonerich, co też uczynili...
Po zmianie stron boiska Milan od razu trafił do siatki za sprawą Hernandeza, ale sędzia słusznie odgwizdał spalonego. W 56. minucie natomiast trenera Stefano Pioli zdecydował się wprowadzić Suso. I jak się okazało, był to strzał w dziesiątkę. W 63. minucie Hiszpan podszedł do rzutu wolnego tuż przed polem karnym SPAL podyktowanym za faul na Krzysztofie Piątku. I pięknym strzałem nad murem oraz pod poprzeczkę umieścił piłkę w siatce.
W kolejnych minutach gospodarze mogli i powinni podwyższyć swoje prowadzenie. Fatalnie spudłował Lucas Paqueta, który otrzymał doskonałe podanie od Calhanoglu, ale przegrał pojedynek oko w oko z Berishą. W samej końcówce natomiast goście szukali jeszcze wyrównania, ale w pełni nie zagrozili Donnarummie ani razu. Rossoneri tym samym zanotowali ważną wygraną 1:0, ale przed meczami z Lazio, Napoli i Juventusem mają o czym myśleć...
AC Milan - SPAL 1:0 (0:0)
Bramka: Suso 63'
Żółte kartki: Duarte 40', G. Donnarumma 41', Calhanoglu 57', Bennacer 69' - Floccari 21', Vicari 62', Cionek 68', Kurtić 73'
AC MILAN (4-3-3): G. Donnarumma - Duarte, Musacchio (46' Calabria), Romagnoli, Hernandez - Paqueta (88' Bonaventura), Bennacer, Kessie - Castillejo (57' Suso), Piątek, Calhanoglu.
SPAL (3-5-2): Berisha - Cionek, Vicari, Tomović - Strefezza (82' Paloschi), Kurtić, Murgia, Missiroli (71' Valoti), Reca (82' Sala) - Petagna, Floccari.
Sędzia główny: Marco Piccinini (Forli)
*** SKRÓT MECZU ***
DALEJ NIEUSTANNIE .
FORZA MILAN MILAN MILAN
Przeciez zmiana formacji tu nic nie da. Tutaj jest potrzebny nowy zarząd, trener i z trzy/cztery okienka transferowe.
Kessie też czasem zapędza się do przodu i gdyby trochę pomyslał, to te rajdy mogłby być owocne, wali też karne nie gorzej niż PioPio, niestety to co widać najbardziej to to że gra bezmyślnie i oddaje piłkę przeciwnikom, *ale tu też trzeba zaznaczyć ze robią to też inni nie mniej niż on, i nie tylko słaby Calabria czy Conti, ale głupio piłkę oddają też Leao czy Hernandez - regularnie, więc Kessie nie odstaje ze swoimi stratami.
Podstawowa jest jednak kwestia taka ze bez Kessiego w składzie, ten zespoł czy ta pomoc nie istniała w ogóle, ani w spraingach ani w meczach, z Kessiem w składzie grają przynajmniej przeciętnie. Destrukcja i wybieganie za dwóch okazuje się że są nawet wazniejsze niż technika Suso, czy Hakana, w kwestii gry całego zespołu, całej linii pomocy, krótko mówiąc relatywnie do innych daje więcej niż inni zawodnicy którzy regularnie pojawiają się w podstawowej jedenastce.
Lazio
Cagliari
Fiorentina
Parma
Bologna
Verona
Torino
maja lepsze kadry.