ALESSIO ROMAGNOLI: "Mecz? Przykro nam. Zagraliśmy dobry mecz, ale liczy się wynik, który pozostawia niedosyt. Nastawienie zespołu z mocnymi rywalami? Musimy mieć siłę, aby każdy mecz traktować tak, jakby to był finał. Na początku sezonu tego zabrakło. W tak zwanych łatwych spotkaniach nie prezentowaliśmy odpowiedniego nastawienia. Musimy koniecznie odwrócić złą passę. Tabela? Jeszcze jest zbyt wcześnie, by dokonywać podsumowań. Trzeba podwinąć rękawy i zbierać punkty w kolejnych spotkaniach. Gol Dybali? Kiedy traci się gola, zawsze stoi za tym jakiś błąd. Piłkarze Juventusu za łatwo przedostali się pod linię naszego pola karnego, ja stałem zbyt daleko, a Dybala dał radę mnie ograć i oddać strzał. Juventus? To silna ekipa, każda sytuacja to duże ryzyko utraty gola. Dziś dobrze się broniliśmy. Juve to jedna z najsilniejszych drużyn na świecie. Wielcy mistrzowie w kadrze bardzo pomagają".
Czyżby pstyczek w nos dla Maldiniego i Gazidisa za ich politykę sprowadzania nieopierzonych młokosów? ;)