Oprócz tego, że Milan sformalizował ofertę za Zlatana Ibrahimovicia, dziennikarz Gianluca Di Marzio poinformował także, że rossoneri sondują możliwość pozyskania 33-letniego francuskiego napastnika Chelsea, Oliviera Girouda. Oto słowa włoskiego żurnalisty: "Milan przeprowadził rozmowę telefoniczną z agentami Girouda, którego sonduje także Inter. To pokazuje, że klub nie jest pewny pozyskania Ibry i stanowi sygnał, że poszukiwany jest doświadczony napastnik".
Fajnie to "żżarło" z El Shaarawym, ale z Hakanem/Suso na skrzydłach to ja tego nie widzę
Miał.
Braida i Leonardo sprawowali nad nimi pieczę, ale Berlusconi zdążył ich obu wypchnąć ze struktur zanim oddał Milan w obce ręce. To głównie oni robili robotę, za którą potem chwalono Gallianiego.
Zaccardo to też mistrz swiata
Tak czy inaczej, wolałbym by to była tylko alternatywa dla Ibry, która nie będzie potrzebna.
Kilka słów o Giroud od Śwìęcickiego. Chyba z zeszłego roku.
"Mateusz Święcicki:
Dlaczego lubię Oliviera Giroud (ewentualnie Girouda, obie formy są poprawne)
Didier Deschamps powiedział, że jeśli ktoś atakuje go za uporczywe stawianie na napastnika Chelsea to nie rozumie futbolu. Trener nie jest od tego, żeby słuchać kibiców i spełniać ich żądania, ale optymalnie zestawiać skład. Wedle własnej wiedzy, doświadczenia, przekonania i dla dobra drużyny.
Z Olivierem Giroud jest trochę jak z Arkadiuszem Milikiem w Polsce. Ma gigantyczne grono prześmiewców. Często słyszę, że hejt w internecie jest domeną Polski. Bzdura. Jeśli ktoś tak mówi, to nie zna języków obcych, albo nie obserwuje "zagranicznych" social mediów. Wszędzie jest tak samo. Potrzeba przyp******a jest domeną gatunku homo sapiens a nie kwestią obywatelstwa.
Wiecie, że na wydarzenie "Módlmy się, aby Giroud odniósł kontuzję przed mundialem" zapisało się 68 tys. ludzi? 84 tys. było nim zainteresowane.
Wszyscy fachowcy we Francji, mędrcy futbolu, mistrzowie świata i Europy, twierdzili, że bez napastnika Chelsea Didierowi Deschampsowi byłoby bardzo trudno sięgnąć po trofeum. Przekonał się o tym już w pierwszym meczu z Australią. Było to jedyne spotkanie na mundialu, na którym OG nie wystąpił od pierwszej minuty.
- Nie zamieniłbym 10 bramek na turnieju za Mistrzostwo Świata. Wolałem 0 i tytuł.
Ojciec napastnika, który w przeszłości był zawodowym piłkarzem, powiedział: - Syn nie przejmuje się krytyką. Karim Benzema też był masakrowany, kiedy występował w kadrze. Takie mamy czasy.
Giroud: - Nie czytam opinii o sobie w internecie, bo bym osiwiał. Sam wiem, kiedy zagram dobrze, a kiedy źle. Jeśli mylę się, a trener ma inne zdanie to ufam jemu. Nie "duchom" na Twitterze.
Francja nie ma bardziej krytykowanego napastnika wśród publiczności i bardziej bronionego przez środowisko. To o niczym nie świadczy (nie zestawiam ich klasy), ale Giroud strzelił więcej goli w kadrze niż Zizou. Jedna bramka dzieli go do Davida Trezegueta.
1. Henry - 51
2. Platini - 41
3. Trezeguet - 34
4. Giroud - 33
Mało?
Eden Hazard mówi, że Giroud jest najlepszym pivotem na świecie. Brzmi to trochę absurdalnie. Środkowy napastnik, który ma finalizować akcje, jest doskonały w rozgrywaniu, przetrzymywaniu piłki, absorbowaniu uwagi rywala. Robieniu miejsca innym, zdolniejszym kolegom. Mbappe, Hazardowi, Lemarowi, Dembele, Willianowi, etc.
Oczywiście ma sporo wad. Z piłką przy stopie porusza się komicznie, nie imponuje liczbami, nie posiada zabójczej skuteczności. Jest z pewnością groszy od Edina Dżeko, który wyśmiewany po pierwszym sezonie w Romie, zrobił niewiarygodny postęp. Jeśli przyjrzymy się im obu, zauważymy gigantyczne podobieństwo w grze poza polem karnym. Bośniak jest jednak zdecydowanie lepszy w szesnastce.
Giroud to niesamowicie ciekawa osobowość. Chelsea zatrudniła go ostatnio jako nauczyciela dla młodych. Opowiadał im jak poruszać się w sieci, jak bagatelizować negatywne komentarze na swój temat. Mówił im: - Choć to wasze naturalne środowisko, pamiętajcie, że nie jest to prawdziwy świat. On jest gdzieś indziej.
O swoich marzeniach powiedział: - Chciałbym tylko wygrać Premier League. To mój ostatni cel.
Poznałem go w Montpellier. Komentowałem mecze tej fantastycznej drużyny, która sensacyjnie zdobyła mistrzostwo Francji w 2012 roku. Giroud był jak monstrum. Skuteczny, silny, pewny siebie. Doskonale rozumiał się z kolegami. Camara, Ait-Fana, Belhanda, Tino Costa, Utaka. Kozacka drużyna.
W Arsenalu w 180 meczach strzelił 73 gole. To nie są kosmiczne statystyki. Ale czy to wygląda źle?
Giroud jest jak N'Golo Kante. Nie wychował się w superakademii, nie uczył się od najlepszych, przeszedł przez trzecią ligę, poznał brudną stronę futbolu, piął się w hierarchii powoli, wyrywał pazurami kolejne cele. Doszedł bardzo wysoko, choć sam się nie spodziewał. "
Giroud ma juz 39 goli w 97 meczach dla reprezentacji Francji. Jest trzecim, najlepszym strzelcem w historii. Platiniego pewnie lyknie, ale czy Henry'ego? Nie wiem. W Arsenalu 73 gole w 180 meczach, ale tylko w Premier League. Doszukalem sie takich statystyk, jesli wezmiemy pod uwagę wszystkie rozgrywki to zdobyl 105 bramek w 253. Wspomniałem w ostatnim poście, ze e calej karierze ma na koncie 254 gole i 630 rozegranych meczow. Zaczynal od nizszych lig francuskich i potem wielki transfer do Arsenalu, w którym sie sprawdził i nie spuchl grajac w najmocniejszej lidze. Z nim w skladzie (i oczywiscie Wengerem), awans do Ligi Mistrzow mieli czesciej, niz z armata-Aubameyangiem i bardzo solidnym Lacazettem czy Pepe. Giroud to talizman. Eksperci mowia, ze bez niego Francja nie wygralaby mundialu, mimo tego, ze nie strzelil nawet gola. Deschamps widzi w nim cos, czego reszta nie widzi, bo naprawdę trener Francji ma taka paletę wyboru w napastnikach, ze głowa mala (Lacazette, Ben Yedder, Haller, Plea, itd.). W eliminacjach zdobyl tyle goli co Lewy i niejednokrotnie ratowal tylek Francuzom.
Tak jak jeden z użytkowników tu pisal, ze zarzad szuka napastnika o danym profilu (wysoki, silny, dobrze grający tylem do bramki). Ibrahimović to najlepszy wybor, niewątpliwie. Nie dosc, ze posiada cechy w/w, to jest bardziej klinicznym napastnikiem, ze świetnym wykonczeniem. Alternatywą był tez Mandzukic (moim zdaniem to blizniak Girouda pod względem gry,). Jugol zdobyl 245 bramek w karierze w 637 meczach. Bardzo podobne staty do Francuza (patrz wyzej).
Zarowno Francuz, jak i Chorwat nie sa klinicznymi napastnikami. Jednak nie bez powodu grali/graja w bardzo silnych reprezentacjach pierwsze skrzypce i oprocz poczatkow kariery - wyladowali w topowych klubach europejskich. W Internecie zawsze beda podsmiechujki i pelno trolli, ale na treningu czy w meczu widzi ich trener i wie ile kazde z tych "drewien" daje druzynie.
Dzeko to ulepszona wersja Giroud. Posiada takie same cechy jak Francuz + o wiele lepsze wykonczenie (337 bramek w karierze. Sprawdzenie sie w 3 z 5 najmocniejszych lig - niemiecka, angielska, włoska). Tak na marginesie, go Manchester United chce to zima sprowadzic.
Jezeli o mnie chodzi, to oczywiście Ibra na pierwszym miejscu, ale alternatywa jak najbardziej moze byc Giroud czy Mandzukic.
Pierwszy wiadomo, drugi jest bardziej skuteczny poza polem karnym. Ewentualnie jeszcze Rebić mógłby na tym skorzystać.
Chociaż z drugiej strony, Suso mógłby mieć więcej miejsca do swoich strzałów.
Jalapeno - te statystyki są chyba z grudnia 2018. Dlatego nieaktualne.
Co do reszty się zgadzam. Najpierw próbujmy Ibre, a jak się nie uda to brać się za Giroud.
Zainteresowanie Ibrą czy Giroud pokazuje też nie tylko, że Milan chce doświadczonego napastnika, ale także jego określony typ - niezbyt szybki i zwinny, ale silny, grający tyłem do bramki. Wydaje mi się, że jest to szykowane pod duet z Leao - szybki i zwinny zawodnik obok wysokiego, który się potrafi zastawić i zrobić temu szybkiemu miejsce w polu karnym.
Oczywiście to moje gdybanie, ale wiele za tym przemawia. W taktyce 3-5-2 mogłoby się to sprawdzić.