La Gazzetta dello Sport informuje, że w rozmowach Milanu ze Zlatanem Ibrahimoviciem panuje obecnie różnica jednego miliona euro. Rossoneri oferują Szwedowi za wypełnienie kontraktu do końca obecnego sezonu 2 mln euro zarobków, piłkarz chciałby natomiast zarobić 3 mln euro. Strony póki co rozważają sytuację. Według mediolańskiego dziennika wszystko wskazuje na to, że piłkarz określi się w pierwszych dniach grudnia, a więc być może już w przyszłym tygodniu.
Może myślą, że jak Juve udało się z Pirlo to Milanowi uda się ze Zlatanem.
Każdy kto negocjował coś więcej niż borówki na targu czy karty Monopoly wie, że obie strony zaczynają od jak najniższych/najwyższych kwot i z czasem negocjują konsensus.
Kupiec negocjuje nawet korzystne ceny, bo wie że pierwotna oferta/wycena jest zazwyczaj do zbicia.
To takie podstawy, ale dla niektórych to abstrakcja :)
A jaki status mieli Ci piłkarze przed przyjściem do swoich obecnych klubów?Za nazwisko trzeba niestety sporo zapłacić.Problem nie leży w tym, że ktoś im tyle dał, bo w przeciwnym razie nikt doświadczony/ukształtowany nie przyszedłby do Milanu tylko w ogólnej koncepcji budowy drużyny.
Dla niego bez różnicy czy zagra teraz pół roku w Milanie a później pół w Interze. klepałby bramki z taką samą radością co w każdym innym klubie xD
Właśnie chodzi o to źe jest na dorobku bo kariera się kończy i należy zebrać plony już teraz. Nie ździwie się jak w grudniu powie BASTA :)
Szachy i brydż to nie sport.