Trener Bolognii, Sinisa Mihajlović, nieco ponad dwa tygodnie temu opuścił szpital po długim leczeniu i przeszczepie szpiku kostnego zakończonym sukcesem. Od tej pory powrócił do trenowania zespołu, ale nie było go na meczach - zarówno domowym z Parmą, jak i wyjazdowym z Napoli oraz ostatnio w Pucharze Włoch z Udinese. Serb wytłumaczył, że obecny stan zdrowia nie pozwala mu na podróże ani samolotami, ani pociągami. Jak jednak pisze La Gazzetta dello Sport, prawdopodobnie nic nie stanie na przeszkodzie, aby szkoleniowiec w niedzielny wieczór już osobiście poprowadził bolończyków w starciu z Milanem. Z pewnością będzie to spore wydarzenie dla kibiców ze Stadio Renato Dall'Ara, którzy gorąco wspierali swojego trenera w walce o powrót do zdrowia.
Fakt, że usiądzie na ławce oznacza że Bologna zagra w "12".