Milan wygrał 2:3 w wyjazdowym spotkaniu 15. kolejki włoskiej Serie A z Bolonią. W pierwszej połowie bramki zdobywali tylko zawodnicy gości. Piątek trafił z karnego, później wynik podwyższył Theo Hernandez. W 40 minucie francuski obrońca pomógł rywalom strzelając bramkę samobójczą. Minutę po przerwie Bonaventura ładnym strzałem z szesnastego metra zdobył trzeciego gola dla swojego zespołu. W 83 minucie zdecydowanie najaktywniejszy zawodnik na boisku - Theo sprokurował rzut karny faulując Orsoliniego. Jedenastkę na bramkę pewnie zamienił Nicola Sansone ustalając wynik meczu.
Spotkanie na ogół było wyrównane lecz zawodnicy Milanu byli bardziej skuteczni pod bramką rywali. Wreszcie kibice doczekali się przełamania Piątka, który najpierw został sfaulowany, a później wziął sprawy w swoje ręce i wykorzystał karnego. Dobrą dyspozycję potwierdził też Hernandez który trafił do bramki rywali w drugim spotkaniu z rzędu, pech ciał jednak, że dzisiejszego wieczora pokonał również Donnarummę dodając tym samym spotkaniu emocji i pikanterii. Przy rzucie karnym dla gospodarzy sędzia Chiffi skorzystał z systemu VAR by upewnić się czy było przewinienie Hernandeza na skrzydłowym Bolonii. Po pełnym wrażeń meczu podopieczni Stefano Piolego ostatecznie zdołali wywieźć ze Stadio Renato Dall'Ara komplet punktów i nieznacznie poprawili swoją sytuację w tabeli.
BOLOGNA FC (4-2-3-1): Skorupski – Tomiyasu, Bani, Danilo, Denswil – Schouten(46' Svanberg), Poli – Skov Olsen(78' Orsolini), Dzemaili(64' Santander), Sansone – Palacio
AC MILAN (4-3-3): G. Donnarumma – Conti, Musacchio, Romagnoli, Hernandez – Kessie, Bennacer(70' Biglia), Bonaventura(79' Paqueta) – Suso, Piątek, Calhanoglu(85' Castillejo)
Bramki: 40' T. Hernandez (sam.), 84' Sansone (k) - 15' Piątek (k), 32' T.Hernandez
Żółte kartki: 14' Bani, 74' Tomiyasu, 77' Palacio, 81' Santander - 21' Bennacer, 83' Romagnoli
Arbiter główny: Daniele Chiffi (Padwa)
Miejsce: Stadio Renato Dall'Ara (Bolonia)
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
Przydałby sie tutaj jakiś shoutbox, byłoby gdzie pisać o innych włoskich zespołach, albo ogólnie na jakieś inne tematy niż tylko komentowanie to co zawiera post, taka luźna myśl :)
Otóż po każdym wygranym meczu - fakt, że nie było ich tak wiele - ilość komentowanych postów zazwyczaj oscyluje około 500 sztuk. Wyjątkiem zapewne byłaby sytuacja, kiedy wygrywamy z Juve, bądź Interem. Wtedy wierzę, że dostukalibyśmy w ocenach, wnioskach i na ogólnej adrenalinie do 1000.
Niemniej jednak póki co, to porażki właśnie sprawiają, że tych rozliczeń, wniosków i opinii w formie postów jest zbliżona właśnie do tysiąca.
Taka sytuacja.
Akurat Pioli woli Krzyśka niż Leao, więc gdyby został to byłby i tak pierwszym zmiennikiem dla Ibry.
Btw
Uważam że przy wyniku na 3 1 gdzieś w 60/70 min Pioli mógł wpuścić RR. Byłby spokój na lewej flance a Szwajcar złapałby minuty
Oby Caldara dostał szansę na grę.
Zielono miiiii!!!
Sam mecz dobry Milanu. Jak Małysz trzeba myśleć. Mecz po meczu, wygrana po wygranej, obojetnie jak, byle zdobyc 3 pkt. Teraz Sassuolo a potem mecz prawdy w Bergamo, swoją drogą piękne miasto.
Conti 2 połowa świetna, znowu jak przecinak, naprawdę Andrea z meczu na mecz wygląda tylko lepiej i lepiej.
Co do ogólnego obrazu gry. W końcu przez większość meczu wyglądaliśmy jak na Milan przystało. Walka, przewaga spora nad przeciwnikiem. Niestety znowu te błędy indywidualne i znowu horror zafundowany w końcówce. Jest progres co cieszy. Jednak duchy przeszłości i teraźniejszości czyli niemożność zamknięcia meczu trzyma się nas jak rzep psiego ogona. Mniej paniki, więcej logiki panowie. Koncentracja zbyt często leży i KWICZY.
A no i oczywiście Jack. Masakrycznie szkoda jego kontuzji w poprzednim sezonie, bo by była LM. Daje nam bardzo dużo mimo oczywiście słabszych okresów co przydarza się każdemu. Robi chłop różnicę.
Krytykować można każdego, o ile na to zasługuje, za to nie powinno się hejtować, bo z założenia hejt występuje "bo tak", bez sensownych argumentów - i na takie coś nie powinno być przyzwolenia.
Jeśli utrzymamy taką chęć do gry to obrona się uszczelni, a w ataku zaostrzą bardziej pazury i będzie dobra druga połowa sezonu jeśli nie opadniemy z sił. Brawo Pioli.
Ps. No i oczywiście brawa dla Jacka za fenomenalnego gola.