Jak informuje dzisiejsze wydanie La Gazzetta dello Sport, Mattia Caldara jest już całkowicie zdrowy i gotowy na powrót do zespołu. Obrońca pod koniec ubiegłego sezonu (maj 2019) doznał zerwania więzadła krzyżowego, co wiązało się z późniejszą ponad półroczną rehabilitacją. Co ciekawe, 25-letni piłkarz nie zadebiutował jeszcze w rozgrywkach Serie A w brawach Milanu (do tej pory rozegrał jedno spotkanie w ramach Pucharu Włoch oraz jedno w ramach Ligi Europy).
A tak na serio szkoda chłopaka, ale będzie siedział na ławce i raczej prędko nie zagra, Mateo gra ostatnio bardzo dobrze a nie zapowiadało się na to na początku sezonu
Trochę słabo z ich zmiennikami.
Mamy strasznego pecha do obrońców ostatnimi czasy. Conti - transfer i kontuzja. Caldara - transfer i kontuzja. Duarte - transfer i kontuzja. Dodatkowo to nie są urazy na tydzień czy nawet miesiąc, ale jak już wypadają ze składu, to od razu na pół roku.
Najlepsze jest jednak to, że są to piłkarze, którzy normalnie grali po ponad 30 spotkań na sezon, a po przejściu do nas - bum, uraz. Uprzedzając dywagacje, które się pojawią - Milan Lab nie ma tu znaczenia i to nie ich wina, ponieważ to nie były urazy mięśniowe, tylko mechaniczne, przed którymi się nie da zabezpieczyć. Źle staniesz czy wylądujesz po upadku i gotowe. Pech po całości.