O Lucasie Biglii, któremu za pół roku kończy się kontrakt z Milanem, z pewnością nie można powiedzieć, że okazał się trafioną inwestycją - pisze portal MilanNews w kontekście kolejnej kontuzji Argentyńczyka. To właśnie liczne urazy oraz bardzo słaby wkład w grę zespołu, jak na koszt jego karty oraz pensji (ok. 25 mln za kartę oraz ok. 15 mln brutto za 3-letni kontrakt - łącznie około 40 mln euro), sprawiają, że w Milanie nikt nawet nie myśli o kontynuowaniu współpracy z Biglią. Nie można Argentyńczykowi nic zarzucić pod względem profesjonalizmu, ale jego pobyt w Mediolanie okazał się zupełnie nieudany. W ciągu 2,5 roku pobytu w klubie, pomocnik aż 7 razy musiał pauzować z powodu urazów, w tym 5 razy były to przewlekłe urazy mięśniowe. Piłkarz opuścił z tego powodu 33 spotkania, a to jeszcze nie koniec, bo z powodu nowego urazu mięśnia lewego uda będzie musiał odpoczywać przez kolejne kilka tygodni. Lucas Biglia dołącza więc do długiej listy kompletnie nietrafionych inwestycji dokonanych przez Milan w ostatnich latach - podsumowuje MilanNews.
Mam nadzieję, że w lecie zainwestujemy w jakichś sensownych pomocników, bo w tym momencie obok skrzydeł to nasza najsłabsza formacja.