Milan zremisował 1:1 z Hellasem Verona w spotkaniu 22. kolejki Serie A. Na San Siro tego popołudnia wynik otworzyli goście w 13 minucie po błędzie w kryciu Theo z najbliższej odległości piłkę do siatki wpakował Faraoni. Rossoneri wyrównali w 29 minucie za sprawą trafienia Calhanoglu z rzutu wolnego. W drugiej połowie mimo długiej gry w przewadze Milanowi nie udało się strzelić drugiej bramki beniaminkowi z Verony.
Mimo tego, że optycznie na początku przewagę wydawał się mieć Hellas to gospodarze stworzyli sobie bardziej klarowne okazje do zdobycia gola. Najlepsze z nich marnowali Ante Rebić, który w pogubił się w sytuacji sam na sam z bramkarzem po kontrataku przeprowadzonym wraz z Leao. Kolejną świetną szansę miał kapitan, Alessio Romagnoli, który głową po rzucie rożnym pomylił się dosłownie o centymetry. Warto przypomnieć, że po rzucie rożnym w bieżących rozgrywkach nie padła jeszcze ani jedna bramka dla zespołu z Mediolanu.
W 49 minucie ładny strzał z okolic 25 metra na wprost bramki oddał Jack Bonaventura, strzał Włocha przeszedł jednak obok prawego słupka bramki Silvestriego. W 52 minucie Lazović dośrodkował w pole karne na głowę Faraoniego, a ten trafił w słupek! Niesamowicie wściekły na partnerów z defensywy był Donnarumma i miał w tej sytuacji absolutną rację. Obrońcy Milanu nie wyciągnęli wniosków, bo już w następnej akcji zakotłowało się pod bramką za sprawą Pessiny. Verona w tym fragmencie meczu wyraźnie dominowała. Podopieczni Piolego przebudzili się w okolicach 60 minuty i przeprowadzili dwa groźne ataki zakończone strzałami. Najpierw Calhanoglu strzelał po podaniu Samu, a chwilę później Calabria bardzo mocno, ale też bardzo niecelnie uderzał z narożnika pola karnego. Od 67 minuty ekipa z miasta Romeo i Julii musiała radzić sobie w dziesiątkę. Sędzia wsparł się analizą VAR i za brutalny atak na Castillejo wyrzucił z boiska Amrabata. Milan ślamazarnie dążył do wyjścia na prowadzenie, ale okazji nie było zbyt wiele. W 85 minucie Leao oddał kąśliwy strzał, ktory na moment wypuścił z rąk bramkarz Hellasu, ale żaden z zawodników w czerwono-czarnych koszulkach nie zdołał dobiec do piłki. W ostatnich sekundach był jeszcze słupek, w rolach głównych Theo i Sealemakers, ale nic nie chciało wpaść do siatki. Ostatecznie zakończyło się remisem z beniaminkiem z Verony.
AC Milan (4-4-2): Donnarumma G; Calabria(71' Saelemakers), Musacchio, Romagnoli, Theo Hernandez; Castillejo(90+3' Maldini), Kessie, Calhanoglu, Bonaventura(64' Paqueta); Leao, Rebić
Rezerwowi: Begović, Donnarumma A., Conti, Gabbia, Laxalt, Brescianini, Paquetá, Saelemaekers, Maldini
Hellas Verona (3-4-2-1): Silvestri; Rrahmani, Kumbulla, Dawidowicz; Faraoni, Amrabat, Veloso, Lazović, Zaccagni(90+4' Dawidowicz), Verre(70' Borini), Pessina
Rezerwowi: Berardi, Radunović, Lovato, Bocchetti, Günter, Dimarzo, Empereur, Adjapong, Eysseric, Borini, Stepinski, Pazzini
Bramki: 29' Calhanoglu - 13' Faraoni
Żółte kartki: 45+1' Hernandez - 24' Rahmani, 86' Pessina, 90+5' Silvestri
Czerwona kartka: 68' Amrabat
Miejsce: San Siro (Mediolan)
Arbiter główny: Daniele Chiffi (Padova)
Frekwencja: 55 355
Helena mam zawał
No to browary w górę i oglądamy:).
to 4-4-2 to może być bardziej 4-3-3 z Rebiciem/Leao na lewej stronie
Zobaczymy ten Milan, wystarczy 1:0 po bezbarwnym.
FORZA!
Forza Milan!
Akurat o 15stej powinienem być przy kraterze;)
Podeślę foty :)
https://ifotos.pl/z/qanqppx
https://ifotos.pl/z/qanqppn
Ogólnie to wniosek jest taki, że oglądanie meczu Milanu na szczycie Wezuwiusza jest mocno utrudnione:)
A na szczyt polecam wjeżdżać tylko jak jest bezchmurne niebo:) u mnie jak widać na zdjęciach takiej pogody nie było, ale i tak było warto :)
Gdyby ktoś miał pytania co do samego wyjazdu to chętnie podzielę się swoimi doświadczeniami:)
Ps Bonaventura ma brata na ławie? :-P