W najbliższą niedzielę odbędą się kolejne ligowe derby Mediolanu z Interem w roli gospodarza. Najnowsza historia tych pojedynków uczy, że przed nami emocje do absolutnie ostatnich sekund. Aż trzy poprzednie derbowe pojedynki z Milanem jako gościem rozstrzygały się dopiero w 90. minucie i później. W dwóch ostatnich przypadkach zwycięstwa nerazzurrim zapewnił Mauro Icardi (odpowiednio 1:0 i 3:2), natomast wiosną 2017 roku punkt rossonerim uratował Cristian Zapata. Gol zdobyty przez Kolumbijczyka w 97. minucie gry jest najpóźniej strzeloną bramką w historii derbów Mediolanu, nie licząc oczywiście dogrywek.
No to jedziemy z tym koksem i po 3pkt :D
Padelli - Godin, De Vrij, Skriniar - Candreva, Barella, Brozović, Eriksen, Young - Sanchez, Lukaku.
Esposito pewnie na ławce, bo to mecz ze zbyt dużym ciężarem gatunkowym. Chociaż Sanchez jest i tak bez formy od paru lat, ale patrząc na nazwiska to świetnego składu się sąsiedzi dorobili.
Widzieliście co ekspert z WP wczoraj napisał na Twitterze? XD
"A ja bym chciał żeby Piątek na wiosnę strzelił dla Berlina dwadzieścia goli i pozdrowił Mediolan."
Ech, niech założą se jakiś fanklub jechania po Milanie, biednemu Piątkowi zabroniliśmy strzelać bramki i przez nas się nie rozwinął, antypolski klub :/
Nubel został przyspawany do ławki za podpisanie kontraktu z Bayernem ^
No, ale w piątek leciał ten sam mecz, tylko, że Hertha była gospodarzem w ramach Bundesligi i ten wczorajszy mi się lepiej oglądało. Więcej akcji itp. W ligowym może jedna, składna akcja była. Nie mówię, że cała liga taka jest, ale naprawdę słabo się to oglądało.