Derby Mediolanu to ostatni mecz zaplanowany w ramach 23. kolejki Serie A. W tym miejscu zachęcamy do dyskusji na temat pozostałych spotkań aktualnej serii gier we Włoszech.
Piątek, 7 lutego:
20:45: Roma - Bologna 2:3
Sobota, 8 lutego:
15:00: Fiorentina - Atalanta 1:2
18:00: Torino - Sampdoria 1:3
20:45: Hellas - Juventus 2:1
Niedziela, 9 lutego:
12:30: SPAL - Sassuolo 1:2
15:00: Brescia - Udinese 1:1
15:00: Genoa - Cagliari 1:0
15:00: Napoli - Lecce 2:3
18:00: Parma - Lazio 0:1
20:45: Inter - Milan 4:2
tutto srutto, ale Gazidis też jest na świeczniku ;]
tutto srutto, ale Gazidis też jest na świeczniku ;]
1. Przeciwnik ciśnie Juve, gra o wiele lepiej, nawet strzela gola,
2. Ten gol zostaje anulowany,
3. Długi, długi remis, Juve 88 minut gra kupsko,
4. Podmuch wiatru i karny dla Juve - kolejne scudetto.
Ech.
2 milimetry czubku buta na spalonym, ja ..... Dramat.
-Sampdoria ma cienki skład jak na standardy Serie A,
-Ranieri objął zespół przyczepiony do dna tabeli, totalnie rozbitą drużynę,
-Nie można tego nazywać efektem nowej miotły, bo Claudio prowadzi ich od 7. kolejki, a mamy 23.
Cóż, jego zespoły nigdy nie grały ładnie, ale obronę umiał ogarnąć. W Romie jako strażak na koniec poprzedniego sezonu też pokazał, że jest trenerem z wysokiej półki. Jak dostanie latem transfery i okres przygotowawczy, to Doria może być bardzo groźnym rywalem, bo na razie to tylko na utrzymaniu się skupiają.
Nawet przed sezonem uważałem, że Doria będzie faworytem do spadku, a po tym co zrobił z nimi poprzedni trener nie miałem już wątpliwości. Ranieri jednak pokazał, że nawet z niczego da się ulepić zespół. Wiadomo, że nikogo nie zachwycają, bo to nie poziom do zachwytów, ale trzeba brać poprawkę na to, że ich priorytety są zupełnie inne niż nasze.
Di Francesco natomiast totalnie tam zawinił, chociaż nadal uważam go za dobrego szkoleniowca. Np, trzeba pamiętać jak Sassuolo wprowadził do europejskich pucharów. Chociaż w tamtym Sassuolo też ogórki po boisku nie biegały, bo w obronie grał Acerbi, w pomocy Pellegrini i na skrzydłach Sansone i Politano. Trzech, z tych czterech graczy gra w jednych z najmocniejszych klubów we Włoszech, a Sansone śmiga na skrzydle w Bolognii. Niemniej jednak zrobił wynik ponad stan, wyprzedzając Milan i Lazio.
1-3