STEFANO PIOLI: "Porażka? Pierwsza połowa to był efekt strategi wypracowanej w ciągu tygodnia, w drugiej połowie jednak miały miejsce dwa epizody, w których powinniśmy się zachować dużo lepiej. Byliśmy mocno w grze, ale dwa gole stracony w krótkim odstępie czasu wszystko zmieniły. Mieliśmy jeszcze szanse na remis, ale ostatecznie o wyniku przesądziła nasza nieuwaga. Przekreśliliśmy tym niezły występ. Przebieg spotkania? W meczu może się wiele zmienić i my powinniśmy mieć to na uwadze. Inter jest ekipą doświadczoną i przyzwyczajoną do gry w ważnych spotkaniach. Mieli też odrobinę szczęścia, my dwa razy trafiliśmy w słupek. To nie było tak, że nas całkowicie zdominowali... Jestem zły na zespół, bo mieliśmy zadania defensywne, z których się nie wywiązaliśmy i przez to straciliśmy bramki. To był nasz najlepszy występ, zdominowaliśmy rywala, który miał 19 punktów więcej od nas, a nie było widać tej różnicy. Przy bardziej uważnej grze moglibyśmy teraz rozmawiać o całkiem innym meczu. Występ zespołu? Graliśmy początkowo świetny mecz, na pewno pierwsza połowa była najlepsza w tym sezonie. W drugiej przegraliśmy z kretesem, ale trzeba wyjść od tego, co było dobre w pierwszej połowie. Trzeba dobrze przeanalizować ten występ. Jestem całkowicie przekonany o zaletach tej drużyny, ale musimy kłaść nacisk na braki w koncentracji. Nie można zostawiać Brozovicia samego przy strzale, czy nie przewidzieć podania Sancheza... Szkoda potem, że nie udało się doprowadzić do remisu po strzale Ibry. Pressing? To jasne, że nie da się przez cały mecz grać równie agresywnie na połowie rywala. Nie było szans, że Inter cały mecz będzie się bronił, drużyna wiedziała po pierwszej połowie, że to jeszcze nie koniec. Brak uwagi przy dwóch golach skomplikował resztę meczu. Rozczarowanie? Muszę się czuć rozgoryczony po takim meczu i muszę wytłumaczyć zawodnikom, że jeśli chcą grać na określonym poziomie, koncentracja i przytomność umysłu są niezwykle ważne. Prowadziliśmy z zespołem, który walczy o mistrzostwo, dobrze pracowaliśmy i od tego trzeba wyjść, jednocześnie unikając spadków koncentracji, przez które zaprzepaściliśmy świetny występ".
Efekt Zlatana trwa i ja w to wierzę. Każdy dookoła się śmieje ze 38 latek nie zbawi mialnu. A ja wierzę że może zbawi albo chodź naprowadzi na ścieżkę chwały. Mam nadzieję że zarząd jak nie zostanie usunięty po sezonie to wyciagnie wnioski i sprowadzi jakieś starsze autorytety. Chociażby jeszcze dwóch by się przydało. Także do zobaczenia w czwartek i głową do góry bo zespół pokazał że można walczyć z najlepszymi i to się liczy.
https://www.youtube.com/watch?v=7xR6zKR0bTQ
Sorry, ale zalatuje straszną hipokryzją. Poprzedni trenerzy mieli na ławce Bertolaccich, Vangionich, Polich, Borinich czy innych Laxaltów i dostawali słusznie krytykę za każde nieudane spotkania, zwłaszcza gdy się spóźniali ze zmianami. Chociażby mecz na Olimpico gdy Rino nie zrobił żadnej zmiany. Była krytyka (słuszna), że mógł kogokolwiek wpuścić by kraść minuty. Na ławce Tsadjout, Simic, dwóch bramkarzy, Mauri, Montolivo, Bertolacci, połamany Conti, Castillejo, Halilovic, Laxalt.
Teraz mamy Pioliego, z kadrą o jakiej żaden poprzedni trener nie mógł sobie śnić i nagle komentarze "a co miał zrobić?" "kogo miał wpuścić?"
HIPOKRYZJA.
"Chociażby mecz na Olimpico gdy Rino nie zrobił żadnej zmiany. Była krytyka (słuszna), że mógł kogokolwiek wpuścić by kraść minuty..."
Człowieku, co Ty w ogóle porównujesz? Na Olimpico prowadziliśmy, bramka stracona w doliczonym czasie gry... Gattuso stał, jak zamurowany, nie zrobił kompletnie nic, by pomóc drużynie, jak chociażby byle jaka zmiana, by tylko ukraść kilka sekund. Pioli nie reagował? Reagował i to logicznie. Kilkanaście minut do końca i wpuścił wszystko najlepsze, co miał na ławce. Co jeszcze miał zrobić? Trzy zmiany po pierwszej bramce dla Interu? Wejść na boisko i odbyć z każdym rozmowę, jak nie tchórzyć przed rywalem? Nie bądź śmieszny. To piłkarze przegrali ten mecz. Nie Pioli. On świetnie Inter rozpracował. I nie, nie jest to trener z moich snów, ale obarczanie go winą za tą klęskę jest idiotyczne. On tu jest najmniej winny. Takie jest moje zdanie. Jestem pewien, że w szatni ich motywował, uczulał na pierwsze minuty po przerwie. I co? Pewnie mu przytakiwali, a jak dostali pierwszy gong, to już nie wiedzieli, gdzie są. I o jakiej cudownej ławce bredzisz? O Paquecie, który pomylił dyscypliny? O Calabri, który jest gorszy, niż Conti? A może o Bonaventurze, który po kontuzji nie może się odnaleźć? Biglia dopiero co wrócił. Brescianini? Laxalt? Młody Belg? Rzeczywiście, same tuzy... Nie widzę tu żadnej różnicy, miedzy tym, co miał do dyspozycji chociażby Gattuso.
Nie zgodzę się jednak z tym, ze szrot Pioliego = szrot poprzednich trenerów. Taki wybór z ławki rezerwowych byłby zbawieniem w zeszłym sezonie. Pomocnik defensywny, pomocnik ofensywny, skrzydłowy, dynamiczny napastnik. Jak rozbijesz to na czynniki pierwsze (całkowicie się zgadzam jeżeli chodzi o Paquetę) to nie wygląda to jakoś wyśmienicie, ale w porównaniu z ławką poprzednich sezonów to LUKSUS. Luksus którego żaden trener po Allegrim nie miał.
Jeżeli Pioli może wpuścić Leao czy Rebicia z ławki, to znaczy że ma luksus w porównaniu z poprzednimi trenerami.
Sinisa i Montella mieli szerszą kadrę? Więcej szrotu masz na myśli?
Pamiętaj że biegał u tego pierwszego ktoś taki jak Cerci na prawym skrzydle. Później Honda.
Chociaż nie chce mi się ich bronić, bo i tak uważałem, że decyzja o rozstaniu się z każdym poprzednim trenerem była słuszna. Problem był w tym jakie decyzje podejmowano później.
Berlusconi nie ułatwił zadania Mihajloviciowi, choć ten sam dał ciała na wielu polach i słusznie został zwolniony.
Kucka - zgadzam się, widziałbym go tutaj ,ale sam chciał odejsć.
Poli, Pasalić - przypomnij sobie hejt na nich :)
Cerci - był już karykaturą wcześniej, pomiędzy Torino a Milanem.
Honda - nadawał się na skrzydło w 4-4-2 jak Suso na wahadle u Montelli :P
Paqueta - na szczęście coraz rzadziej, ale jednak wciąż jest tu kult tego gracza, czego nigdy nie zrozumiem.
Fakt jednak jest taki, że żaden poprzedni trener nie mógł się pochwalić ujemnym bilansem i tak tragicznymi statystykami jak te które podaje.
14 miejsce pod względem ilości przebięgnietych KM? tyle goli co Immobile mając takich piłkarzy? Wstyd.
Dlatego napisałem o hipokryzji. Bo jechano tutaj równo Rino i innych, a nie mieli tak dobrze jak Pioli. Pamiętaj, że poprzedni trenerzy pracowali cały czas w cieniu zmian w klubie, przejęcie od Berlu, bankructwo CHińczyków itd. Musieli się mierzyć z o wiele większymi problemami niż Pioli.
Nie obwiniam go za niepowodzenia klubu, bo to Maldini (którego bym pochwalił za mercato) i reszta zdecydowali się go zatrudnić, wiedząc jak kończyły się jego przygody z Fiorentiną i Interem.
Tak samo nie powinno się obwiniać żadnego poprzedniego trenera za niepowodzenia klubu. Są najmniej winni tak naprawdę. Nie oznacza to jednak, ze nie byli słabi/średni i nie pasowali do projektów.
Paqueta wszedł przy stanie 3:2 dla Interu. Ofensywny za defensywnego... Całkiem logiczna zmiana, nie sądzisz? Myślę, że 9 na 10 trenerów by tak właśnie postąpiło. I jakie założenia taktyczne miał Pioli zmienić? Postawić autobus? Wybijać na pałę w trybuny? Założeniem było utrzymywanie się przy piłce i do 51 minuty świetnie to wychodziło. Interu nie było. Gol z niczego Brozovica, to jeszcze nie była przecież tragedia. Wystarczyło nie spanikować i grać to, co w 1 połowie, a nie narobić w gacie ze strachu. Z pewnością nie tego Pioli oczekiwał i nie o tym mówił w przerwie.
od ciebie .
Inter zagrał fatalną pierwszą połowę ale 15 minut starczyło na analizę i nowy pomysł na grę..
Ty w przerwę chłopie przespałeś albo z maldinim razem już cieszyliście się ze zwycięstwa.
ODEJDŹ
To jest właśnie różnica między nim, a przeciętnym Piolim. Co i tak jest postępem w Milanie, który przecież zeszły sezon grał bez trenera.
Ja jednak wole Milan "bez trenera", a nie ten "postęp". :)
Kolego ogarnij się ten mecz przegrał właśnie on w przerwie meczu!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A co do pajaców to zluzuj trochę majty przyjacielu drogi i więcej kultury
Na drugą połowę wyszliśmy podobnie nastawieni. Do gola Brozovicia Inter nie stanowił dla nas zagrożenia. Ba! Nawet gol Brozo to był przypadek, bo mu piłka pod nogi spadła, a nie coś zamierzonego. Na to żaden trener nic by nie poradził. Druga bramka poszła po indywidualnym błędzie Contiego, który złamał linię spalonego. Dostać dwie bomby w dwie minuty - psychika siadła. A i tak Milan miał mimo wszystko swoje sytuacje.
Pioli robił, co mógł, ale ma ubogą ławkę. Wprowadził ofensywnego (w teorii) Paquetę za Kessiego z kartką, Leao za zmęczonego Samu i Jacka za równie zmęczonego Rebicia. Nic innego się zrobić nie dało.
Statystyki też nie są najgorsze. Milan był przy piłce, rozgrywał ją, podawał, i to bardzo celnie. Strzałów sporo, co prawda znaczna większość niecelnych (w tym jeden słupek), ale niektóre były chybione minimalnie.
Rozumiem wieszanie psów na Piolim za niektóre mecze, ale tutaj zrobił robotę na tip-top. Gdyby nie przypadkowa bramka Brozovicia, pewnie byśmy ten mecz wygrali. Milan ma jednak problem od dłuższego czasu (widać to było i za Gattuso, i wcześniej), że się strasznie podpala. Brakuje w środku pola spokojnego piłkarza pokroju Seedorfa czy później Van Bommela, którzy by potrafili uspokoić grę i ustawić szeregi. Brakuje nam doświadczenia po prostu.
Wiesz, że jest coś takiego jak krycie?
Tak można mówić o każdym golu, że padł z przypadku. Po prostu zawiodła defensywa jako całość.
Mamy strasznie kiepską formację defensywy, krycie, asekuracje etc. To jest odpowiedzialność trenera.
Więcej pisałem pod postem Piotrka. Panuje ogromna hipokryzja, bo głaszczemy Pioliego za coś, za co Rino, Montelle i resztę się hejtowało na całego. Pamiętacie te kuriozalne samobóje w tamtym sezonie czy 17/18? Pech jak nic, a hejt na trenerów był ogromny. A Pioli ma lepsze warunku niż wszyscy trenerzy po Allegrim.
"tutaj zrobił robotę na tip-top" Jeżeli mecz by trwał 45 minut tylko, to byłaby to prawda. A tak to...no cóż.
Conte za to dobrze zareagował na to co widział w pierwszej połowie, i z potencjalnie dobrego występu Milanu.. zrobiła się austostrada w drugą stronę. Cztery bramki to nie jest brak uwagi.. tylko zdecydowanie dominacja...
Cięzko się jednak czepiać poszczególnych piłkarzy Milanu, bo zawiodła cała linia obrony, i przede wszystkim pomysł nie wypalił.. nie starczyło siły ani fizycznej, ani mentalnej do końca spotkania... a od tego własnie jest trener, jakość Conte wyszła w przerwie.. co tylko jeszcze bardziej bije w przeciętność Pioliego - zrobił co mógł, ale to i tak za mało, taki morał.
Niestety, to nic to dla nas nowego.
Przerwa należała do ciebie i to ty zawiodłeś