Pękło serce wszystkim kibicom Milanu wraz z wybrzmieniem ostatniego gwizdka sędziego derbów Mediolanu. Choć do przerwy rossoneri prezentowali się znakomicie i zasłużenie prowadzili 2:0, to druga odsłona wyglądała już dla nich jak z najgorszego koszmaru. Skończyło się porażką 2:4, a co gorsza nie ma dużo czasu, aby w spokoju się po niej pozbierać. Już w czwartkowy wieczór na San Siro dojdzie bowiem do pierwszego starcia półfinału Pucharu Włoch z Juventusem. Stawką wypracowanie zaliczki przed rewanżem, który zaplanowano na 4 marca w Turynie.