Dalsze losy Stefano Piolego na ławce trenerskiej Milanu w przyszłym sezonie są zależne od kwalifikacji do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów lub zdobycia w aktualnym trofeum w postaci Pucharu Włoch. To dwa dość trudne do osiągnięcia cele, dlatego też latem oczekuje się zmiany trenera. Według najnowszych doniesień La Gazzetta dello Sport w klubie z Aldo Rossi istnieją co do tego dwie różne wizje.
Z jednej strony Paolo Maldini i Zvonimir Boban chcieliby powierzyć klubu włoskiemu trenerowi. Z tego też powodu dążą do powrotu Massimiliano Allegriego. Drugą wizję reprezentuje dyrektor generalny Ivan Gazidis, który chciałby trenera w osobie Ralfa Rangnicka. W celu osiągnięcia ostatecznego porozumienia, jedna ze stron będzie musiała ustąpić. Czy tak się stanie (oraz czy w ogóle będzie potrzeba poszukiwań nowego szkoleniowca), tego dowiemy się już za kilka miesięcy.
Jak dla mnie za równo Rangnick i Marcelino - przereklamowani, nawet jeżeli na ich własnych podwórkach im niezle szło, Milan to jednak inna para kaloszy.
Jeszcze pozostają oba kluby z Manchasteru , o ile United to wiadomo, tak mozliwe jest, ze to moze byc ostatni sezon Pepa w przypadku niepowodzenia w LM, a Poczet byłby dobrym następcą Hiszpana, tez preferuje ofensywny styl.
Di Francesco najprawdopodobniej latem w Torino.
Nadal przewija się nazwisko Pochettino w kontekście Fiorentiny.
Dziś zaś było info, że Maldini i Boban chcą Marcelino.
Jutro co będzie?
Po co łykać każdą informację, skoro od miesięcy wiadomo, że Milan odcina media od źródełka? Trzeba cierpliwie poczekać na zakończenie sezonu, pewnie wtedy jedno nazwisko będzie się częściej przewijać i coś faktycznie będzie na rzeczy.
Na ten moment najczęściej przewija się Allegri, zwłaszcza u rzetelniejszych dziennikarzy, więc jakbym miał stawiać pieniądze to na niego.
Ja osobiście postawiłbym na trenera z zagranicy, co by trochę skruszyć ten włoski beton. Rangnick to ciekawy wybór, ale moim zdaniem to nierealne, bo wiązałoby się to z oddaniem dużej władzy w ręce jednego człowieka i nie wydaje mi się, aby nasi dyrektorzy na to przystali.
Jeśli przyjdzie Allegri to płakać nie będę, bo póki nie sprzedano mu filarów zespołu to całkiem nieźle punktował, choć styl był dość minimalistyczny. Pytanie jak Max poradzi sobie z takim materiałem piłkarskim jakim dysponujemy i czy na pewno jest to najlepszy wybór do realizowania koncepcji Elliota, tj. ściągania "młodych talentów" i zwiększania ich wartości?
Spalletti, Marcelino ---> Pioli
Allegri, Rangnick ---> Donadoni
tak będzie ;)