Dzisiejsze wydanie Tuttosport informuje o zainteresowaniu włodarzy Milanu Matíasem Zaracho. Pomocnik występujący w Racing Club de Avellaneda już od jakiegoś czasu jest w kręgu zainteresowań mediolańskiego klubu. Według informatorów gazety, Rossoneri przedstawili propozycję opiewającą na 15 mln euro. Oferta ta jednak nie została zaakceptowana, bowiem Argentyńczycy za transfer definitywny urodzonego w 1998 roku piłkarza oczekują co najmniej 20 mln euro. W aktualnym sezonie argentyńskiej Superligi pomocnik wystąpił w 15 spotkaniach, zdobywając 3 bramki.
Humorystycznie :)
https://twitter.com/Grego_1899/status/1213453059625500672
A Milan dalej bez porządnego trenera nie wspominając o prawej obronie gdzie "wieś śpiewa i tańczy" i stopera bo pachołki pokroju Kjaer czy Musacchio to gwarancja co najwyżej czterech bramek w plecy z Interem albo pięciu z Atalanta.. Ale pewnie, przecież mamy czas i pieniądze, bo w lidze brakuje już sprawdzonych zawodników jak Boga, De Paul.. Lepiej ślepo inwestować xd
Bo wiesz gdybyśmy teraz byli w top 3 ligi i obecni w Lm to proszę bardzo niech sobie próbują i tam inwestują w takich zawodników, ale nie gdy klub jest na 10 miejscu w tabeli bez konkretnego trenera.. Tu trzeba przemyślanych solidnych i pewnych transferów na konkretne pozycje po uzgodnieniu z prawdziwym trenerem, zawodników którzy już sa sprawdzeni w lidze znają język i ligę, którzy nie potrzebują roku na adaptacje, albo psychologa bo mają napady leku bo trener nie wpuścił mnie od pierwszej minuty i nie mają jaj żeby walczyć, tylko patrzą jak sie tu odbić żeby trafić do Realu i tylko na swoje "Ja"
też bananowa liga. Mieliśmy też piłkarzy którzy w lidze się wyróżniali a grali też kupę więc nie ma złotej zasady