AC Milan zremisował 1:1 w wyjazdowym spotkaniu 25. kolejki Serie A z Fiorentiną. Gola dla Milanu zdobył Rebić, a bramkę wyrównującą z rzutu karnego zdobył Erik Pulgar. Przez długi czas Milan grał w przewadze jednego zawodnika, ponieważ czerwoną kartkę w 62 minucie obejrzał Dalbert.
Optyczną przewagę od początku mieli grający na biało goście z Mediolanu. Viola głównie się broniła w głębokiej defensywie, ale ataki Milanu nie były na tyle konkretne, żeby postawić kropkę nad i. W 12 minucie po błędzie przy wyprowadzeniu piłki sytuację miał Castrovili, ale włoski pomocnik przestrzelił uderzając z linii pola karnego. W 16 minucie Rebić głową chciał pokonać Drągowaskiego, ale trafił w środek bramki i Polak nie dał się zaskoczyć. W 34 minucie Ibrahimović po kapitalnej indywidualnej akcji trafił do siatki, ale po konsultacji z VARem sędzia anulował gola dopatrując się zagrania ręką doświadczonego snajpera. Ostatecznie do przerwy na Artemio Franchi bramek nie było i pierwsza połowa zakończyła się remisem.
Na początku drugiej połowy boisko z powodu urazu był zmuszony opuścić Donnarumma, jego miejsce zajął Begović, który od razu po wejściu obronił groźny strzał głową Chiesy. W 56 minucie fatalny błąd Caceresa w polu karnym wykorzystał niezawodny Ante Rebić! Chorwat strzałem z pierwszej piłki, bez namysłu trafił do siatki i Milan uzyskał zasłużone prowadzenie. W 60 minucie Dalbert faulował wychodzącego na czystą pozycję Zlatana za co otrzymał początkowo żółtą kartkę, ale po weryfikacji VAR sędzia Calvarese zmienił decyzję i wyrzucił Francuza z boiska. Rzut wolny po tym faulu wykonywał sam poszkodowany, ale strzał Ibry był kompletnie nieudany. W 73 minucie Vlahović miał świetną okazję, ale jego strzał w długi róg przeszedł minimalnie obok słupka bramki strzeżonej przez Begovića. W 83 minucie sędzia wskazał na rzut karny po sytuacji w której Romagnoli faulował Cutrone. Dwie minuty później był już remis. Pulgar po rękach Begovića zdobył gola po stałym fragmencie gry. Sytuacja wzbudziła kontrowersję, bo wydawało się, że Romagnoli musnął piłkę przed kontaktem z napastnikiem rywala. Sędzia doliczył 4 minuty, wynik się nie zmienił i na Artemio Franchi mieliśmy remis.
ACF FIORENTINA (3-5-2): Drągowski – Milenković, Pezzella, Caceres – Lirola(73' Igor), Duncan, Pulgar, Castrovilli(68' Cutrone), Dalbert – Vlahović, Chiesa.
AC MILAN (4-2-3-1): G. Donnarumma(52' Begović) – Conti, Gabbia(74' Musacchio), Romagnoli, Hernandez – Kessie, Bennacer – Castillejo(80' Sealemakers), Calhanoglu, Rebić – Ibrahimović.
Bramki: 85' Pulgar (k) 56' Rebić
Żółte kartki: 76' Caceres - 12' Bennacer 24' Calhanoglu, 85' Rebić
Czerwona kartka: 62' Dalbert
Arbiter główny: Gianpaolo Calvarese (Teramo)
Miejsce: Stadio Artemio Franchi (Florencja)
Rozumiem dlaczego karny z czapy w tym przypadku nie był aż tak frustrujący. To jest absolutna żenada, że broniliśmy remisu grając w przewadze już przy stanie 0:1. Wielki pojedynek trenerski Iachini-Pioli wygrał Beppe, który tylko w Palermo Zampariniego zagrzał miejsce dłużej niż jeden sezon.
Ani trochę mnie nie dziwi, że wracamy stamtąd z niesmakiem i po kontrowersyjnych decyzjach. Odkąd pamiętam to z tym wiążą się wyjazdy do Florencji. Karny z czapy.
W ogóle coraz ciężej mi się bardzo emocjonować Milanem za Pioliego. To drużyna z przypadku i w taki sposób gramy. Nie ma tu żadnej idei czy tożsamości. Nawet gol był z przypadku.
Tylko Ibra powoduje jakieś emocje i gdyby nie on, to sama frekwencja byłaby o wiele niższa. Jego akcja bramkowa jest tak strasznie wymowna. Tylko dla niego ten interes w tym sezonie się jakoś kręci.
Jakieś liczenie punktów i kombinacji w tabeli, po co? By wymyślić jak to skończyć na 6-7 miejscu?
Standardową śpiewkę sobie daruję, bo w sumie najlepszym strzelcem nie jest już obrońca i chwilowo mamy więcej goli od Immobile :)
Hejtowanie Patryczka to kolejny Level ignorancji i idiotyzmu kibiców Milanu.
Himalaje hipokryzji już chyba dawno przekroczono.
Hejtowanie ambitnych, profesjonalnych i przede wszystkim poważnych ludzi jak Ambrosini, Gattuso, Patryk, Locatelli czy nawet Suso, a jednocześnie gloryfikowanie bezmyślnych kołków i traktujących Milan jak hotel Paquety, Silvy, Piątka czy Gourcuffa. Taki piękny obraz pokazujemy :)
Tak: No bet
Nie: 100000000
Wiem, że to absurd, ale może w przyszłym sezonie zrobić z niego grającego trenera? :D
Kaka9322 dziekuje za odpowiedz :) karnego widziałem na powtórkach masz racje zabrakło milimetrów
No cóż, trzeba będzie się nasycić zespołami z Rzymu i fatalnym Torino.
Atalanta - Sass,
Hellas - Cagliari.
Dziękuję, dobranoc :)
alter ego
1. «osoba pokrewna komuś pod względem duchowym; też: postać literacka, filmowa itp. utożsamiana z autorem»
2. «druga część czyjejś rozdwojonej jaźni
AKApsychofan
Oglądałem mecz, mówie jak było, był problem z Udinese gdzie tracimy z karnego w końcówce, był z Torino w pucharze gdzie tyłek uratował Hakan, był z Hellasem gdzie graliśmy taką padake że nie mogliśmy im wcisnąć gola grając w przewadze prawie pół godziny, z Juve w pucharze też dostajemy karnego w ostatnich minutach. To nie jest przypadek, nasze końcówki meczy to padaki.
Samu zagrał bardzo dobrze.
Chyba trochę odleciałeś kolego, nie przesadzaj.
Weź maść na ból dupy lepiej :)
I są trenerzy, którzy prowadząc 4-1 z Valencią w fazie pucharowej LM wprowadzają napastnika za obrońcę. No ale tacy są, cytuję, "za słabi na Milan".
Druga sprawa to karny. Dlaczego nie zajrzał do VARu przy protestach całej drużyny?
Czerwony kartonik musiał już dać, żeby nie wyglądało to zbyt podejrzanie.
Co nie zmienia faktu, że drużyna dała dupy i jesteśmy sami sobie winni. Ten mecz trzeba było zakończyć wcześniej, a jest to co zawsz, strzelamy pierwsi gola potem zbyt wielkie rozluźnienie i problemy do ostatniego gwizdka - z tak żalosną i słabą Violą to już jest szczyt przesady i bezjajeczności.
Bo nie ma karnego wg przepisów co są teraz. A jeśli to było w pop sezonie, przed tymi przepisami to tłumaczyć to czemu wtedy nie bylo :)
Raczej dekady...
Panie i Panowie, wchodzicie na własną odpowiedzialność. Na zdjęciu brutalny faul naszego kapitana, który mógł zakończyć karierę Cutrone.