Sky Sports Italia opisuje ostatnie godziny zamieszania z perspektywy pracowników klubu. O 18:00 Milan wyruszył do Turynu, by dwie godziny później zakwaterować się w tamtejszym hotelu. Zawodnicy jedli kolację, gdy zaczęły krążyć plotki o możliwym przełożeniu meczu z Juventusem. Po posiłku wrócili do swoich pokoi, ale o 21:15 potwierdziły się przypuszczenia i wydano oficjalny komunikat. Natychmiast zaczęto organizować powrót do stolicy Lombardii, a o 21:30 wszyscy byli gotowi do odjazdu. Niespodziewanie kierowca autokaru został poproszony o zwlekanie z wyruszeniem w drogę, gdyż pojawiły się pogłoski o możliwym rozegraniu spotkania bez udziału fanów.
Milan utknął w Turynie, ale ostatecznie przed 23:00 wszyscy ruszyli do Mediolanu, by po północy dotrzeć na miejsce. To była szalona noc, która kosztowała wiele stresu i niepewności. Można powiedzieć, że Rossoneri wybrali się kilkugodzinną na wycieczkę do Turynu, z zakwaterowaniem i kolacją. Wszystko dzięki włoskim władzom piłkarskim i urzędowym.
koszulka Włochów bo ktoś się pytał kilka dni temu ^
Polski też jest całkiem fajna domowa, nie mówiąc o domówce Niderlandów
A każda motywacja sie przyda, bo po przeczytaniu wczorajszej kadry na turyńską wycieczkę to miałem tylko jedno skojarzenie, 0:4 z Gattuso u sterów.