Trener Stefano Pioli, który wziął udział w wywiadzie wspólnie z trenerem Primavery, Federico Giuntim oraz trenerem drużyny żeńskiej, Maurizio Ganzem, wypowiedział się na temat swojego trybu życia w czasie epidemii: "Brakuje mi codzienności, jest nas 30-40 osób na co dzień w klubie i brakuje nam naszej rutyny. Staram się spędzać dnie jak najbardziej aktywnie. Cały czas słucham muzyki, to sprawia mi radość. Moja rodzina nie jest do końca zadowolona, bo fałszuję przy tym. Mieszkam niedaleko Parmy, mam pola wokół domu, mogę rano wychodzić z psem. Dużo rozmawiam z rodziną, nie gotuję, ale jem. Zajmuje się różnymi czynnościami domowymi. Oglądam dużo seriali oraz transmisje sportowe z odtworzenia. To mi pomaga pozostać w klimacie tego, co lubię. Pasja towarzyszy mi cały czas i chcę być na bieżąco, jestem ciekaw nowości. Rozmawiam z moimi współpracownikami, z działaczami, z zarządem. Dni mijają... Wielu ludzi cierpi, walczy, wielu ludzi się martwi o rodziny, ale trzeba iść naprzód. Paolo Maldini? Wiedziałem o jego chorobie. Rozmawiamy prawie codziennie. Pokazuje, że jest wielki mistrzem także w obecnej sytuacji. Zmierzył się z chorobą z wielką siłą i determinacją. Podobnie również Daniel. Cieszę się, że obaj wracają do zdrowia".