Jak informuje La Gazzetta dello Sport, Zlatan Ibrahimović przyleci do Mediolanu już w piątek lub sobotę. Nastąpi po kilku tygodniach, które spędził w Szwecji, gdzie trenował z drużyną Hammarby. Napastnik póki co nie będzie jednak trenował indywidualnie w Milanello jak jego koledzy, gdyż podda się wymaganej prawem dwutygodniowej kwarantannie. Jedynym graczem rossonerich, którego najbliższa przyszłość stanowi pewną zagadkę, pozostaje zatem Franck Kessie. LGdS pisze, że pomocnik ma problem z powrotem z Wybrzeża Kości Słoniowej z uwagi na fakt, że przestrzeń powietrzna nad tym afrykańskim krajem pozostaje zamknięta z powodu pandemii koronawirusa. Rossoneri mogą wysłać po piłkarza prywatny samolot, ale póki co się na to nie decydują, gdyż nie mają pewności, czy treningi drużynowe na sto procent zostaną wznowione od 18 maja. Gdyby coś się zmieniło, operacja ściągnięcia Kessiego z powrotem do Włoch stanowiłaby zbędny wydatek. Klub będzie reagował w tej kwestii na bieżąco.