Arrigo Sachci dla La Gazetta dello Sport skomentował aktualną sytuację w Milanie i nadchodzącą, kolejną rewolucję.
- Wymienia się nazwiska Rangnicka jako dyrektora technicznego i Nagelsmanna jako trenera. To dwie wielkie postacie, które jednak słabo znają specyfikę naszej ligi. Byłby to bardzo odważny ruch. Jednak ryzyko jest podstawą każdej wprowadzanej innowacji. Jest to ciekawy pomysł, który wymaga umiejętności i cierpliwości. Dla klubu i trenerów istotne będzie, aby stworzyć u piłkarzy poczucie klubowej przynależności. Muszą być zaszczyceni, że mogą grać w Milanie, jednym z najbardziej utytułowanych i znanych klubów na świecie. Świetny zespół to córka wspaniałego klubu. Klub ze swoimi zasadami, stylem, wizjami zawsze jest nad drużyną, nad każdą indywidualnością. Co więcej, złoty czas Milanu miał fundamentalną wartość: emocje, z którymi podchodziło się do każdego meczu, każdej sesji treningowej. Wartości etyczne były najważniejsze.
Niby ma zostać wznowiony, ale czy zostanie dokończony nadal nie wiadomo. Nawet jeśli, to pytanie jak wpłynie na kolejny tj 20/21.
Wolałbym żeby Włosi poszli w ślady Francuzów. Wiem, że jedni ucierpią, inni skorzystają, że Juve mistrzem itd.,
ale kończenie aktualnych rozgrywek będzie trochę jak odgrzewanie kotleta.
Wolałbym żeby ogłosili już oficjalnie Rangnicka, dali mu czas na adaptację, poukładanie wszystkiego, a we wrześniu ruszyli z nowym sezonem rozgrywkowym.
https://www.youtube.com/watch?v=_1jxykAEjuY
Twierdzisz, że tak jest tylko we Włoszech?
Bo nie mam zamiaru sprawdzać.
Te kluby w "modelu RB" w ostatnich latach nie są wcale pozbawione perspektyw na trofea:
- Salzburg (o włos od finału LE)
- Arsenal (półfinał i finał, pod rząd)
- Lipsk (ćwierćfinał LM)
Musimy mierzyć siły na zamiary, z dnia na dzień nie wejdziemy do gry o triumf w Champions League, powalczmy najpierw o jakiś sukces w LE, załapmy się ze dwa razy do LM, nabierzmy doświadczenia, bo Milan jako klub jest wielką firmą, ale obecni piłkarze to pucharowe żółtodzioby. Wtedy po kilku takich sezonach można myśleć o podniesieniu poprzeczki, odejścia od polityki "modelu RB" i powrocie na odpowiednie dla Milanu tory :)
Lipsk kupuje młodych i sprzedaje?
Dziwne że nikt nie może od nich wyrwać zawodników.
Salzburg przez te 3 ostatnie transfery pewnie się zwrócił jeżeli chodzi o inwestycję, więc warto było sprzedać.
Poza tym Salzburg jest non stop mistrzem swojego kraju. W europejskich pucharach co najwżaniejsze gra i dochodzi daleko, a jest to tylko jakiś klubik, z jakiejś Austrii.
Lipsk walczy o majstra w Niemczech, gra w LM w fazie, której Milan nie widział od 8 lat! a byłoby tych lat 13!, gdyby nie mega 1 mecz z Arsenalem w 2012, wygrany 4:0.
Tak więc chcę modelu RB u nas, jeżeli ma przynieść taki efekt!
Poza tym z tak ułożonego klubu, można łatwiej podnieść jeszcze wyżej poprzeczkę, jak zrobił to swego czasu Juve.
Dodam też że Bundesliga to jednak zawsze była liga dwóch (maksymalnie czasem trzech) klubów i ktoś czasem wyskoczył, Salzburga to chyba nie trzeba komentować... nie umniejszam sukcesów, jednak zrwacam uwagę na oczywiste różnice projektów, nic też Rangnickowi nie ujmuję i czekam na oficjalkę jak wszyscy... jedynie stwierdzam że z tyły głowy mam obawy, a co jak zrobi się wszystko tak jak w teorii trzeba, a nie wypali? dlatego też piszę o Giampalo, miało być tak pięnie, poparcie Maldiniego, Gazidis szczęsliwy, a po ilu? dwóch miesiącach cały projekt wzięło w...
Tak więc teraz tym bardziej wypadałoby zachować umiar z pompowaniem tego balonika... wiadomo że "stałe 4 miejsce" byłby lepsze od tego aktualnego bagienka,
Jednak dalej ciężko mi sobie wyobrazić zbudowanie druzyny, powiedzmy.. regularnie wychodzącej z grup LM, bez doświadczonych zawodników... którzy rozegrali już x - dużo minut w europejskich pucharach, a tutaj własnie takich brakuje (z wyjątkiem Ibry, który jedną nogą poza klubem znów)... ogólnie może być cięzko rzeczywiscie coś wygrać, w europie czy serie A, stawiając na uzupełnianie młodych nieogranych w europie, młodymi talentami... mi tu ciągle brakuje jakiegś kozaka w środku pola.
Pomijając te obawy, wiadomo też jesteś liczę ze wreszcie coś ruszy... choc nic nie potwierdzone, a wręcz padają hasła ze trenerem na być... i znów nie wiadomo kto.
W szatni i na treningach musi być dramat skoro Bonucci po paru miesiącach miał dość. Póki nasi piłkarze nie zrozumieją, że grają w MILANIE to będziemy tkwić w odbycie.
Wartości odeszły, jednak na przykładzie obecnego sezonu widać, iż cechy wolicjonalne potrzebne do osiągania konkretnych celów pozostały te same.Bez zwartej grupy charakternych ''lojalistów'', którym w przeciwieństwie do tego mixu nieśmiałych chłopaczków ze spuszczonymi przy niekorzystnym wyniku głowami z rozkapryszonymi gwiazdkami zależy na nieodstawianiu nogi w kryzysowych momentach nie da się skutecznie rywalizować w lidze, gdzie 99% zespołów jest budowanych wokół rdzenia z ukształtowanych zawodników.
Giampaolo, Pioli, teraz zapewne Donadoni:-)
Ważne że Włoch i zna ligę.
Niby trudna liga, a piłkarze Juventusu wyglądali jak dzieci we mgle grając przeciwko smarkom z Ajaxu.