Massimo Ambrosini wczoraj na Instagramie opowiadał o zwycięstwie Milanu w Lidze Mistrzów z 2007 roku. Były pomocnik Rossonerich podsumował, że chciałby aby nakręcono film o tym meczu w stylu "The Last Dance" o Chicago Bulls Michaela Jordana.
- Zamieściłem na Instagramie zdjęcie Ligi Mistrzów wygranej w Atenach z podpisem "Nasz ostatni taniec". To fajne wspomnienia, byłoby miło, gdyby nakręcili film dokumentalny również o nas.
Pamiętam 18 maja 1994 jakby to było wczoraj - i te 2-3 tygodnie poprzedzające ten finał z Barceloną...
Całe osiedle, ba cała właściwie też moja szkoła za Barceloną!!!
Powiem wam, że już jako wielki fan Milanu też bardzo bałem się tego starcia. Za Milanem nie przemawiało dosłownie nic: strasznie brzydka, defensywna gra w Serie A w sezonie 1993-1994, męczarnie z takimi "tuzami" włoskiej piłki jak Lecce, Foggia, Genoa, Reggiana, Cremonese, już bez trójki magicznych Holendrów Milan ewidentnie zaczął tracić swój blask i siłę, ale co najważniejsze - potężne osłabienie obrony w meczu z Barcą - bez Baresiego i Costacurty - to nie miało prawa się udać!!!
A jednak to Milan dosłownie od pierwszej minuty ruszył na Barcę z niespotykaną siłą, całkowicie zdobywając środek pola!