Wszystko wskazuje na to, że Sandro Tonali przejdzie do Interu. W dzisiejszym wydaniu La Gazetty dello Sport możemy przeczytać wywiad z pomocnikiem, który opowiedział, że w dzieciństwie mógł trafić do Milanu.
- Lombardia Uno (pierwsza drużyna Tonallego, red.) była powiązana z Milanem. Co dwa, trzy miesiące pięcioro lub sześcioro dzieci było wzywanych do Vismary, gdzie trenują młodzi piłkarze z klubu. Nie mogę powiedzieć, że mnie odrzucili. Właściwie nie wzięli mnie pod uwagę. Może byłem za młody.
Co do Tonaliego, to Milan nigdy nie był w wyścigu o jego podpis, a wynika to z jednej rzeczy, a mianowicie, 40-50 mln odstępnego.
Nie zrozumcie mnie źle, na pewno ma talent i zapowiada się na super gracza. Jednakże po co sobie nim zawracać głowę, skoro mowa o chorej kwocie rzędu 50 mln? Już nagle pomocnicy ze spadkowicza nie są "be"? :) Nawet jeżeli jest tego wart, to i tak nie dla nas taki luksus.
Poza tym, w tym sezonie jest dwóch lepszych młodych pomocników w Serie A od niego. Jeden gra już u nas, a drugi jest naszym wychowankiem :)
Inna rzecz, to przywoływana już przez niektórych droga Pirlo. Jeżeli jest nowym Pirlo, to nie mamy co się martwić. Wymienimy niedługo za jakiegoś Brncicia czy Krunicia :D
A co to za problem, że Barella grał kosztem Vecino? Przyszedł za większą kwotę plus jest Włochem, ja bym się dziwił gdyby było odwrotnie. Jeśli nawet tych dwóch zawodników nie będzie to nie uważasz, że cholernie trudno będzie Tonaliemu o grę? Będzie głównie zmiennikiem Brozo, a ten rzadko znajduję się poza boiskiem.