Dzisiejsza La Gazetta dello Sport zwraca uwagę, jak ważny dla Milanu staje się triumf w tegorocznej edycji Coppa Italia. W przeszłości, gdy Rossoneri walczyli o Scudetto i Ligę Mistrzów, najczęściej odpuszczali rozgrywki krajowego pucharu, które traktowali tylko jako dodatek i to niezbyt znaczący. Obecny sezon układa się tak, że triumf w Pucharze Włoch staje się dla Milanu ważny z kilku powodów. Po pierwsze trofeum to zawsze trofeum, a tych zespół w ostatnich latach, delikatnie mówiąc, nie zgromadził zbyt wiele. Po drugie, wygrana dałaby bezpośredni awans do fazy grupowej Ligi Europy i Rossoneri mogliby już mniej martwić się o ostateczną pozycję w ligowej tabeli. Po trzecie, ewentualny triumf otworzyłby drogę do europejskich pucharów i zysków z tym związanych. Mógłby zasilić klubową kasę kwotą rzędu nawet 20 mln euro.
Oczywiście, nieobecności Ibry, Theo i Castillejo będą odczuwalne, ale przecież Milan nie ma teoretycznie nic do stracenia. Nic poza wyżej czekającymi nagrodami. Aby osłodzić fanom ten rozczarowujący sezon, piłkarze muszą postarać się wrócić z Turynu z pozytywnym wynikiem.